Ja tez próbowalam wszystkiego i tak jak przedmówczynie mylam rzadziej,nie uzywam zadnych odzywek. Ale mój problem to ze czesto je dotykam,poprawiam grzywke. Wiec jedynym wyjsciem to mycie codziennie glowy. Moze problem tkwi w hormonach, u mnie taki jest niedoczynnosc tarczycy.

widze, ze jestes w ciąży, wiec mialam to samo w ciazy, a po ciazy sa suche i sianowate :P myc czesciej i chyba nic mi nie dało, ewentualnie jak nie mialam czasu na umycie to uzylam sobie suchego szamponu i tyle :)

Nie wiem jak w ciąży bo to też ma znaczenie a ja tego problemu nie mam teraz. Miałam przed i moja kuzynka która jest fryzjerka powiedziała ze mam nie myć codziennie włosów a mylam. Bo to tylko pobudza prace łoju. Mylam wieczorem na następny dzień były świeże a na jeszcze następny je spinalam i mycie wieczorem. I powiem że pomogło. Do tego odpowiedni szampon. Ale przy tych upalach i ciąża nie wiem czy to wystarczy.

Polecam lekturę:
http://www.anwen.pl/2013/10/porady-wosowe-u-anwen-wosy.html
http://www.anwen.pl/2011/12/pielegnacja-wosow-przetuszczajacych-sie.html