« Powrót Następne pytanie »

2012-10-02 04:11

|

edyt. 2012-10-02 04:12

|

Pozostałe

Przyjaźń z mężczyzną...

Zawsze przyjaźniłam się z facetami:)

Były to piękne, długoletnie przyjaźnie , które niestety zawsze rozpadały się z jednego powodu= przyjaciel poznał jakąś cipkę , zakochał się i uważał,że mając parę cycków do miętolenia, przyjaciółka już jest zbędna:)



Z perspektywy jego cipki, nie dziwi mnie to. Gdyby mój facet miał przyjaciółkę to prawdopodobnie również patrzyłabym na to krzywym okiem-szczególnie jakbym słyszała z opowieści jak blisko ze sobą byli.( nie mówie o bliskości fizycznej, ale ja ze swoim przyjacielem mogliśmy spać w jednym łóżku pod jedną kołdrą pół nadzy , i do niczego nie dochodziło, bo byliśmy ze sobą jak brat z siostrą.Piękna naprawdę relacja)



Jednak zdając sobie sprawe z tego ,że ta relacja może być niewygodna dla partnerek moich męskich przyjaciół, chciałam doprowadzić do wspólnego spotkania. Poznać je, uświadomić ,że nie jestem zagrożeniem dla ich związku... Do spotkania jednak nigdy nie doszło...



Miałam wielu facetów, ale w żadnym związku nie zapominałam o swoich przyjaźniach. Generalnie jestem bardzo lojalną osobą.



Za to jest to wg. moich obserwacji totalną regułą, że przyjaźnie z mężczyznami są fajne dopóki facet nie znajdzie pindy. Przykre czasy...



Czy wy też tak miałyście/macie?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ciekawska

Nigdy nie umialam dogadac sie z dziewczynami. Mialam tylko jednä naprawde dobrä kumpele, z ktörä szlo robic wszystko i ktöra stala by za mnä murem.
Zawsze "szlajalam" sie z kumplami, zawsze mielismy wspölne tematy do obgadania, nigdy nie bylo klötni jak to przewaznie jest miedzy kobietami.
... i tak, masz racje- zawsze konczylo sie kolorowe zycje jak facet poznal laske :)
Moze one widzialy konkurencje ? ,;-))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115

A ja sie tym "pindom" nie dziwie. Bo postawcie sie na ich miejscu. Wlasnie Wasz facet ma super przyjaciolke, z ktorej zdaniem moze liczy sie bardziej niz z Waszym. No juz pomijam relacje damsko - meskie. Nawet jesli mialyby niegdy nie wystapic (ale nigdy nie mow nigdy). Czasem zycie plata figle i mozna po latach odkryc, ze jest inaczej :)
No i czy nie trulybyscie mu glowy, chcialy ja poznawac bardziej, znosic to, ze czasem woli pogadac z nia, niz Wami... Kurde, to wbrew natuurze...
Kobiety sa zazdrosne o czas jaki facet poswieca kumplom, a tu jeszcze inna babka :) No i w kolko sluchac opinii doradcow, typu: a co on sie z ta pannna x tak za twoim przyzwoleniem prowadza, a to dziwne, a to jakies... aniol by sie wykonczyl.
Dlatego nie widze w zwiazkach miejsca na przyjazn kobiety (innej niz partnerka) - mezczyzny. Chyba, ze to przyjaciolka obojga i spotykania sa na gruncie wspolnym...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
deredi

MÓj najlepszy przyjaciel został moim mężem :). Ale mam do tej pory przyjaciół-kumpli płci męskiej mąż to akceptuje i mając ze mną bliską relację wie że dla mnie to ważne. Jeśli partner jest jednoczesnie przyjacielem, w 100% zrozumie i zaakceptuje przyjaźń z płcią przeciwną.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mademoisele

dlatego ja przyjaźnie się z gejami, z tym że to też ma swoją problematykę, ale z innej strony.

A ja sie tym "pindom" nie dziwie. Bo postawcie sie na ich miejscu. Wlasnie Wasz facet ma super przyjaciolke, z ktorej zdaniem moze liczy sie bardziej niz z Waszym. No juz pomijam relacje damsko - meskie. Nawet jesli mialyby niegdy nie wystapic (ale nigdy nie mow nigdy). Czasem zycie plata figle i mozna po latach odkryc, ze jest inaczej :)
No i czy nie trulybyscie mu glowy, chcialy ja poznawac bardziej, znosic to, ze czasem woli pogadac z nia, niz Wami... Kurde, to wbrew natuurze...
Kobiety sa zazdrosne o czas jaki facet poswieca kumplom, a tu jeszcze inna babka :) No i w kolko sluchac opinii doradcow, typu: a co on sie z ta pannna x tak za twoim przyzwoleniem prowadza, a to dziwne, a to jakies... aniol by sie wykonczyl.
Dlatego nie widze w zwiazkach miejsca na przyjazn kobiety (innej niz partnerka) - mezczyzny. Chyba, ze to przyjaciolka obojga i spotykania sa na gruncie wspolnym...
JAk juz napisalam, ja tez je rozumiem po czesci.
Dlatego zreszta chcialam namowic je na spotkanie.
Ja ze swoim, ona ze swoim, spotkanie par:)
Chcialam by obiektywnie nakreslila relacje pomiedzy nia a jej partnerem ,i zauwazyla ze nie ma sie o co bac:D

Lepsze to nizeli jej facet mialby sie ze mna widywac sam na sam, i sciemniac jej ze idzie z kolega. Bo tak juz bylo.

Mam zal tylko do mojego zioooma, ze nie zaaranzowal tego spotkania, chociaz mi bardzo na tym zalezalo. Glupek.