Mialam tak samo na poczatku.. Wiesz najlepiej zrobisz jak pojdzoesz do specjalisty ktory pomoze co spbie wszystko poukladac i wuslucha cie zrozumie... Jesli masz meza wxdomu to tymbardzoej wez sie wyrwij idz na zakupy do znajomejxna kawke albo na dlugi spacer... Codziennie zrob sobie godzine dla siebie i wyjdz jak masz tylko mozliwosc...jestes u tesciow a maz siedzi to wykorzystaj to bo zwaroujesz... Do tego hormony szalejaxwiem po sobie. Jakcmi bylo ciezko. Teraz dopiero jest spokojniej...

Ja ostatnio trafiłam na ulotke, na której był ten adres : http://dobryrodzic.fdn.pl/mapa-placowek-pomocowych
Też o tym myślę, bo człowiek jest tylko człowiekiem, a nie ma co swoim samopoczuciem zatruwać życia innych.
Rozumiem Cię, mimo iż nie mam jeszcze swoich dzieci, jednak rozumiem psychikę człowieka (studia psychologiczne). W razie czego służę sama pomocą, mimo iż mam taki okres, że sama sobie pomóc nie potrafie.
Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa.
Wiem, że z facetami ciężko jest pogadać, oni mają swój pogląd, dlatego znajdź kobietę, która się otworzy na Ciebie (np. ja) i Cię wysłucha, doradzi. Sam fakt, że możesz się wygadać z tego wszystkiego jest dużą pomocą.