« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jadzka
jadzka

2013-08-12 21:40

|

Edukacja i wychowanie

Psycholog dla dziecka , jakaś nowa moda czy mi się wydaje ?

Jakos mam nieodparte wrażenie , że ostatnio ( głównie wśród miastowych matek) powstała nowa moda na uczęszczanie do psychologa z dzieckiem , jakiekolwiek problemy wychowawcze , nawet wśród dwunastomiesięcznych dzieci sa rozwiazywane z pomoca psychologa , ktory i tak w sumie niewiele wnosi ponadto co mogłaby doradzic babcia .


A może same korzystałyscie z pomocy psychologa , jesli tak czy warto było tam pójśc czy nie ?

Tak zgadzam się
nie - nie zgadzam się


60.00%
TAK
40.00%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewmbo

Ja uważam,że jeśli ktoś ma problem to ma prawo szukać rozwiązania.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czywciazy

Znam taką jedną mamę co nawet sadzanie dziecka na nocnik z psychologiem konsultowała .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
loxart

trudno powiedzieć, zależy wszystko od sytuacji, jeżeli jest poważny problem z dzieckiem to tak, ale z każdą błachostką latać do psychologa, to świadczy troche o bezradności rodziców.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marika4you

Sama korzystałam, bo mały bił główką o podłoge. Jedna lekarka to poraka ale nastpna bza super. Radyia jak w konkretnzch sztuacjach sobie radyic, jak reagowac itp. Jeđli jest problem to cyemu nie szukac pomocy, od tego są.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik

mysle, ze jest, ale dlatego, ze czasy sie zmienily teraz jest duzo takich zawodow i jest to naglasniane, kiedys kobiety musialy radzic sobie same, chcialy czy nie chcialy...jesli ktos ma naprawde problem to korzysta i szuka rozwiazania...

Twój komentarz