Na logike: kazde wklucie to ryzyko odczynu poszczepiennego. Jesli zamiast 3 wkluc masz jedno to ryzyko, ze dziecku w tym miejscu np. Spuchnie nozka co spowoduje goraczke jest mniejsze niz przy 3 nie? Poza tym po co dziecko kluc 3 razy jesli mozna raz.
Nie wiem cY gdzies jeszcze na swiecie oprocz Polski uzywa sie szczepionek nieskojarzonych.

My wybraliśmy skojarzone, po pierwsze lepsze, ponieważ niektóre wirusy nie są całe aplikowane tylko wybrane szczepy, a po drugie liczba wkłuć zamiast trzech jedno. Ja jestem za skojarzonymi.

Ja wybrałam płatne właśnie ze względu na liczbę wkłóć.

ja dwóke swoich dzieci szczepiłam szczepionkami 5w1 ze względu na liczbe ukuć tylko na żółtaczkę szczepiłam z nfzu a poza tym szczepilam na rotawirusa i pneumokoki

nam lekarka tłumaczyła:
te z nfz byłyby dobre, gdyby nie wirus krztuśca, który jest w innej formie niż w skojarzonej (gorszej), ale za to ryzyko odczynu jest mniejsze, bo rozłożone w różnych miejscach na ciele, a w tej skojarzonej w jednym miejscu masz więcej preparatu i bardziej skondensowanego.
mówi się też, że skojarzone wywołują więcej odczynów poszczepiennych.
ale i tak wybrałam 5 w 1, bo polegałam na opinii innych mam ze swojego otoczenia

Ostatnio czytałam pewien artykuł w którym pisało, że Polska jako jeden z nielicznych krajów europy stosuje starsze typy szczepów w szczepionkach z NFZ więc jeśli miałabym wybierać ja to wybrałabym te płatne z tego powodu i dlategho też że dziecko ma mniej ukłuć.