Moja babcia zawsze robiła zupę owocową tak zwaną 'nawinie' ;) dawała do gara wszystko na co akurat miała ochotę i jakie owoce miała pod ręką, na koniec kluski lane i gotowe ;)

moja babcia robi zupy truskawkawa, wisniowa i jagodowa, i robi to jak kompot. gotuje owoce w wodzie potem zageszcza maka z woda czasami dodaje troszke smietany dla smaku, słodzi wedlug uznania. i makaron swiderki :D

mieszanka owocowa (truskawki, jagody, wiśnie) albo same jagody, gotujesz z cukrem jak kompot, zagęszczasz mąką kartoflaną (do letniego kompotu w szklance dodajesz kilka łyżeczek mączki, firlejką mieszasz) a wlewasz do wrzątkiej zupy, na ogół ludzie jedzą jak chłodnik z makaronem, ja lubię na ciepło bez niczego

Hejka ja gotuje jak na kompot truskawki jagody lub czereśnie i dodaje kisiel tak żeby zagęścić wedle uznania czasem jeszcze słodzę makaron taki jaki mam akurat w domu a jak nie mam świeżych owoców to biorę kompot ze spiżarni

oho to moja zupa owocowa była :)
kompot( oprócz cukru osól go ciut- wyciąga prawdziwy smak owocu) z wiśni lub innych owoców zagęszczam kisielem odpowiednio owocowym lub mączką kartoflaną :) do tego makaron :)jaki masz taki daj :) u mnie najlepiej na letnio wchodzi.

gotowałam wczoraj z wiśni :) wiśnie jak na kompot gotujemy, dodajemy łyżkę mąki z łyżką śmietany, można do kubka z maką i śmietaną dodac wywaru z zupy, to się nie zważy ;) posłodzi i zagotowac :) do tego grzanki mniaaaaaaaaaaaaam :) moje letnie jedzenie ;)))))