cierpliwosc , niestety , mozna jeszcze chodzic po schodach i masowac brzuch i sutki , ale z tymi sutkami to czytalam ze to muysi byc porzadny masaz okolo 45 min i tak nie daje gwarancji ... ja probowalam z sutkamii echo :)

hmmm jest taki jeden sposob ale w szpitalu to nie bardzo:) (ewentualnie w toalecie) wtedy wytwarza sie najwiekszy poziom oksytocyny a potrzebny jest mąż:) chyba jasne o co chodzi:) a tak poza to niech duzo po schodach chodzi

W DE pije sie pod okiem poloznej (wlasnie w szpitalu) koktaj poloznych (na bazie oleju rycynowego i soku z moreli). Mi pomogl ten koktaj dwa razy. Tyle, ze ja go pilam w domu jeszcze i potem jechalam do szpitala.

Poza tym... polozna moze zrobic masaz szyjki macicy (nic przyjemnego, chociaz mi byl on obojetny).

Zalezy jeszcze, jakie umiejetnosci maja polozne w szpitalu. W DE stosuja rowniez akupunkture, dla przyspieszenia rozwierania sie szyjki macicy.

Wiecej nie wiem... Sex chyba juz odpada... co nie? :D:D:D 

Nam sex nie pomogl... cwiczylismy do upadlego i NIC! Bieganie po schodach tez NIC! Szalalam z mopem, mylam okna, mieszkanie bylo wylizane na blysk i NIC!

Sutki tez maz mi masowal... i NIC!

Dopiero ten koktajl...  

No z seksem to w szpitalu nie bardzo :)

ja od biegania po schodach miałam tylko zakwasy :D może niech weźmie jakąś fajną książkę... nawet nie zauważy kiedy czas zleci.

Dzięki laseczki :) Zobaczymy co tam Gabi wykombinuje :)

Przyjdzie czas to sie za nia wezma. Ja tez lezalam 3 dni w szpitalu umierajac z nudow, ale jak sie za mnie zabrali to urodzilam w 4,5 godziny.

Mi pomogło chodzenie po szpitalnych schodach :) Trzymam kciuki za Gabi. Ciebie tez pozdrawiam :)