Jedna dawka Rotarix to koszt około 300zl, są dwie. Nie każdego stać, ale uważam że warto. Biegunka, wymioty są groźne u maluszka-czesto konczy się szpitalem. Po szczepieniu dziecko może zachorowac ale zawsze będzie lepiej przechodzic chorobe...

koszt ok 270 zł, ja szczepiłam bez zastanowienia. W rodzinie dzieci nieszczepione ciężko przechodzą co roku ten wirus.

Moim zdaniem warto, fakt że szczepów jest ponad 100 a szczepionka w tej chwili działa na ok 30 szczepów jednakże dziecko jeżeli nawet zachoruje to przechodzi to łagodniej. Mojej koleżanki synek był szczepiony i jako jedyny w rodzinie nie zachorował gdzie wszyscy przez 4 dni się meczyli. Z kolei mojej kuzynki córeczka nie szczepiona z 40 stopniową gorączka, wymiotami, biegunką-odwodniona w ciężkim stanie trafiła do szpitala i tak naprawdę ledwo ja uratowali. Takich przykładów jest wiele tai naprawdę. Ja córkę zaszczepilam żeby mieć chociażby czyste sumienie i nie pluc sobie w brodę że na zdrowiu oszczedzalam.

Koszt - jest szczepionka dwu oraz trzy dawkowa. Obie nie różnią się niczym jedynie chodzi o koszt -przy dwu dawkowej musisz na raz więcej wydać ale reasumując jako całośc na jedno wychodzi. Ja szczepilam 2-dawkowa. Koszy jednej dawki coś ok 300 zł -dokladnie już nie pamiętam

i w jakim wieku podawane jest pierwsza dawka i druga?

Musisz się zmieścić do 26 tygodnia czyli ostatnia dawka nie może być podana później niż w 6 miesiącu życia dziecka. Pomiędzy dawKami musi być zachowane mniej więcej 6-7 tygodni odstepu. A to kiedy podasz pierwsza dawkę zależy tylko od Ciebie-możesz razem z pierwszym obowiązkowym szczepieniem lub później-ważne żebyś się zmieścila przed ukończeniem 6 miesięcy

http://www.powstrzymajrotawirusy.pl/default.aspx

ja płace za rotarix 320zł

Wedlug mnie nie warto. Właśnie wróciłam że szpitala z moim 2 letnim synkiem po infekcji rotawirusowej. Nie szczepilismy sie. Maly miał wymioty biegunke i goraczke, przy tych objawachszpital i nawadnianie bylo nieuniknione. Stosunkowo szybko zwalczylismy infekcje. W szpitalu sporo dzieci mialo również rotawirusa, duza czesc z nich była wcześniej sszczepiona i niestety przechodzila to bardzo źle. To jak się przechodzi taka infekcje zależy od organizmu, może to być niezauwazalne, a może być to przebieg ciężki niezależnie od szczepienia, wiec nie wiem o co nabijac kieszenie koncernom. Pobyt w szpitalu w celu nawodnienia dziecka nie jest końcem świata, teraz mogę to powiedzieć bo to przeżyłam. A matki szczepionych dzieci, z ktorymi zetknelam sie w szpitalu pluly sobie w brode, ze wydaly niepotrzebnie tyle kasy. Ale oczywiście decyzja należy do rodziców. Ja będąc teraz w szpitalu potwierdzilam swoje przekonanie, ze nie warto na to szczepic. Obowiazkowe szczepienia jak najbardziej, dzieki nim nie mamy zachorowan na grozne choroby, ale wszelkim innym mowie stanowcze nie, bo z tego co widze to maja one na celu tylko nabijanie kasy koncernom.