Na pewnym etapie rozwoju to zupełnie naturalne i fizjologiczne u niemowląt. Nie należy im tego ani zabraniać ani się tego obawiać. po prostu rączki to nowy ciekawy dla nich obiekt. Czytałam, że w ten sposób dziecko przystosowuje jamę ustną do gryzienia większych kawałków, ćwiczy odruch wymiotny i ruchy precyzyjne rąk. Moje dziecko od 3 miesiąca życia robi tak bardzo często. Smoczków nawet tknąć nie chce narazie.

Moja ma 2msc i tez tak robi, chyba odkryla ze ma raczki :) Nawet rano zamiast stekania budzi mnie mlaskanie hehe.

nie masz się czym przejmować, mała widocznie odkryła, że je ma, tak jak poprzedniczki nie zabraniałabym, mój łobuz wszystko wkłada do buzi a od rączek się zaczęło :)