Kiedyś miałam podobną sytuację i przefarbowalam farba z loreala bez amoniaku

A kolor sobie z palety dobierz,ja akurat jakiś jasny brąz mialam

to się nadaje do reklamacji. ja bym poszła do niej i poprosiła o zwrot pieniędzy albo niech ci za darmo naprawi

Nie ma co naprawiac samemu, bo nie daj Boze albo ci w zielone beda wpadac, albo wyplucza ci sie po jednym myciu (jesli nalozysz brazy). Znowu jakbys drogeryjny blond nalozyla to wiekszosc farb ma zbyt wysoka wode dodana (ktora rozjasnia) wiec 1) jak podjedziesz za wysoko to chwyci ci te ciemniejsze i bedzie masakra, albo nie daj Boze bedziesz miec plamy 2) nie wiadomo w jakiej kondycji sa juz teraz twoje wlosy po rozjasnieniu, a jak dojedziesz je farba drogeryjna, to juz moze byc fatalnie.
Na zdjeciu nie widac czy jest to technicznie zle zrobione, bo nie jestem pewna, czy u nasady te rozjasnione pasma sa dobrze zrobione, czy nie sa grube pasy porobione. Jesli sa zle zrobione to sama juz nie poprawisz.
Jesli chodzi tylko o odcien, a nie pojdziesz do fryzjera to wyjscie jest takie, zeby kupic farbe fryzjerska o odcieniu perłowym (zazwyczaj z 2 po kropce ale nie zawsze) i oksydant max 3% i po jakims czasie jak troszke ta farba teraz sie wymyje nalozyc na te blond wlosy. To powinno zgasic te zolc. Jak chcesz ombre nizej zrobione to trzeba na gore nalozyc ciemniejszy odcien, ale tutaj trzeba bardzo uwazac z doborem odcienia zeby nie bylo niespodzianki i zapigmentowac zeby kolor sie nie wyplukal po 1 myciu-robota dla fryzjera