Szczerze by mi to wisialo to juz wybor wlasciciela lokalu 8 ludzi ktorzy tam beda chodzic ja za to chcialabym zebtly byly tez restauracje knajpki bardziej przystosowane dla rodzicow z malymi dziecmi...gdzie faktycznie bedzia porzadny kacik dla dzieci zeby mogly sie bawic pod okiemxrodzicow nikomu nie przeszkadzac bo sama zld sie czuje gdy mojexdziecko nie usoedzi 5 min przy mnie a niema miejsca dla niego i niema go czym zajac i glupio mi ze biega po calym lokalu kladzie sie na podlodze z nudow i zaczepia ludzi;p aja zamiastcza nim latac wolalabym np kawe wypic albo cos zesc i spokojnie posiedziec 15 min... unas niema takich miejsc niestety...:( jedynie czasem w duzych galeriach...ale daleko

Wiekszośc ludzi jedzących w restauracjach doskonale wie gdzie jest fajnie pójść z dzieckiem, a gdzie lepiej nie chodzić bo nie ma tam żadnych udogodnień, atmosfera jest elegancka, podniosła i będą sięczuć nieswojo itd. Ale powinni miec ten wybór- nie powinno sie nikogo dyskryminować.

My zawsze z malym, chodzimy tam gdzie sa kąciki dla dzieci, przewijaki itp. a  sami w miejsca gdzie takich udogodnien nie mai wiemy jak mniej- więcej jest atmosfera( odpowiednia na "randkę"-  to jest właśnie ta "naturalna selekcja".

tak jak agawita :) musza byc miejsca np na randki nie chcialabym np aby moje dziecko poszlo do restauracji i patrzyło na calujacych sie ludzi ich tez by moglo to krępować dlatego jak idę z dziećmi to własnie gdzie jest kącik dla nich a jak z meżem to tez chciałabym chwila odpoczacod dzieci w ciszy spokoju i atmosferze

A ja uważam ze to jest ok . Przecież nie każda restauracja taki zakaz wprowadzi . Sa knajpy dla rodzin z dziećmi i knajpy dla samych dorosłych . Knajpy dla palących , dla niepalących, knajpy dla homoseksualistów . Nie ma co sie oburzać . Naturalna selekcja swoją droga ale np ostatnio byliśmy w eleganckiej restauracji ( w sumie przez przypadek bo znajomi tam byli ) bez miejsca dla dzieci a jednak troje biegało miedzy stolikami a rodzice mieli w nosie . I weź tu sie skup na romantycznym wieczorze :D chodzi mi o to ze jakbym chciała iść w romantyczne miejsce bez dzieci to wlasnie tam , a tu klops , dzieciaki krzyczą i chowają sie za moim krzesłem ;) uważam ze to dobre rozwiazanie , nie każdy chce wysłuchiwać krzyków cudzych dzieci . A paradoksalnie prędzej matka zajmie sie rozwrzeszczanym dzieckiem w restauracji rodzinnej niz takiej ą ę.