Ja juz w sumie podaję prawie wszystko, uważam tylko na rzeczy wzdymające i nie podaję chipsów ani jakiś dziwnych słodyczy (czasami dostanie kawałek gorzkiej czekolady lub trochę domowego ciasta np.biszkopta ) z obiadów w słoikach już prawie zrezygnowałam bo po 1 są drogie a po 2 moja córeczka woli domowe zupki. Na przekąskę daję chrupki, paluszki, ciasteczka dla dzieci z Hippa albo czasem jakąś lepszą parówkę. Na talerzyk układam jej też kawałki np. ziemniaka, mięsa lub owoce żeby sama jadła. I powoli uczymy się jeść zamodzielnie sztućcami.

własciwie moze jest juz wszystko , unikaj ttylko smazonych potraw w głebokim tluszczu i grzybów .

Chodzi mi o rzeczy takie jak truskawki,surowe warzywa,owoce, w tym takie jak mango,marakuja oraz potrawy maczne takie jak: pierogi, kopytka, nalesniki, racuchy i tym podobne. Ostatnio jadla kapusniaczek( sama zupke z ziemniaczkami) Ale problem mamy z ryba, jak ja przyrzadzic zeby nie bylo smazone? W piekarniku? Jak? W sreberku bez tluszczu, albo na maselku lub oliwie z oliwek? Mamy, macie jakis pomysl na rybke? (Oczywiscie przed podaniem milimetr po milimetrze skrupulatnie sprawdzona przeze mnie:-))

ja zawijam w folię i robię na patelni grillowej bez tłuszczu, albo w piekarniku, bez folii.

mozesz dawac juz te rzeczy co wyminias a rybe mozesz ugotowac albo zgrillowac a nawet usmayzc , chodzi tylko o to zeby dziecko za uzo tych smazonych rzeczy nie jadlo .... ;)

Rybkę przygotowuję na parze - jest delikatna, soczysto-krucha, pyszna nawet bez żadnych dodatków ;)
A co do reszty diety - moja corka też je praktycznie wszystko, ale gotuję bardzo delikatnie, pod dzieci ;) a jak smażone, to jej nie daję, tylko właśnie na parzę gotuję to samo ;) oprócz jajecznicy - jadła już smażoną na maśle ;) Ona chce ogolnie jesc to, co my, gardzi inym jedzeniem.. Dużo je sama rączkami, bo woli, sztuccami też już czasem ładnie zasówa, bo jest do tego chętna bardzo ;)
Owoców je bardzo dużo ;) jedno dobre ;) reszty tak ogólnie tylko po troszku zje..
Naleśnika jadła dwa razy, ale tylko po troszku, bo aż tak jej nie smakowały, reszty, z tych, które wymieniłaś, jeszcze nie jadła. Pewnie zalezy z czym te pierogi, racuchy raczje nie powinna takich smażonych, chyba, że bardziej takie naleśniik z jabłkami masz na myśli ;P.