tak przezywam , tym bardziej ze gdy jest mi smutno mam problem a pomodle sie do ojca swietego zawsze czuje pogode ducha... smutno mi ze go juz niema ale czuje jego obecnosc wsrod nas...:)

przeciez kazdy kiedys umrze to po co przezywac. Ja wychodze z zalozenia, ze jak ktos umiera to w koncu ma swiety spokoj w tym swiecie

Może wyjdę na bezduszną, ale jakoś nie przeżywam tego bardzo, gdyby nie facebook to pewnie bym nawet nie wiedziała o tej rocznicy. Oczywiście uważam, że był to wspaniały człowiek i szkoda go, ale jednak nie jest mi na tyle bliski, żeby za nim tęsknić

Takie życie , rodzisz się i umierasz ....

Ja jakoś nie potrafię dosszukac się plusów tej postaci..

Nie zaznaczylam ani tak ani nie poniewaz nie przeżywam tego aż tak bardzo gdyż mam w koło tyle bliskich którzy odeszli i musiałabym codziennie to przeżywac gdyż byli bliskimi tak jak ponikąd papież . Oczywiście o rocznicy pamiętam

http://www.filmweb.pl/film/Trzy+minuty.+21%3A37-2010-479730

polecam ten film , powinien ci sie spodobac , wszystko dzieje sie w czasie smierci JPII