Jestem w 31tc. Chodzę do lekarza z którego byłam od początku bardzo zadowolona. ALE... pierwsze i jedyne badanie krwi i moczu miałam robione w 18tc i do tej pory nie zostały mi zrobione inne badania, ponieważ dla mojego lekarza ważniejsze jest co się dzieje na USG z dzieckiem. Zdaje się, że to fachowiec, bo ma doktorat, ale też tytuł o niczym nie świadczy...
Od 20tc miałam bóle miednicy a w szczególności kości łonowej, czasem ciężko było mi się przewrócić z boku na bok. I tak oto w 30tc dopadł mnie taki ból,że ledwo się ruszałam i ledwo doszłam do lekarza aby sprawdzić co jest nie tak. Okazało się, że jakoś za dużo mi się miednica rozchodzi i nakazał mi 5 tyg leżenia. Niestety to jest ciężkie przy 3 letnim dziecku i tak się zastanawiam czy go słuchać? Czy może iść do innego ginekologa na konsultację żeby zobaczyć co mi powie czy prywatnie na badanie usg miednicy do ortopedy?