« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
audrey
audrey

2011-01-19 21:16

|

Noworodki

Rytm dnia...

dziewczyny jak wygląda wasz dzień z dzidzią? jak organizujecie czas? jak łączycie codzienne obowiazki z opieką nad dzieckiem? co robicie rano, kiedy na spacerek etc.? mówię o noworodku lub dzidzi max. do 3 miesiąca

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monalisa

Wstajemy ok 8 rano przebieranko, bawienie się (troszkę sie kulamy po łózku) jedzonko, odbicie (na brzuszku)- ja w tym czasie robię i jem śniadanie. Młody idzie na leżaczek i razem z mamą do łazienki. Ja się myję on się bawi potem przenosimy się do kuchni sprzątam po śniadaniu mały w tym czasie zazwyczaj zasypia. Jak się obudzi szykujemy się na spacer zazwyczaj między 10-11 wracamy ze spacerku ok 12-13 Karmienie, przebieranie, trochę zabawy i młody na leżaczek i do kuchni robić obiadek. Jak już wszytko zaszykowane to idziemy się pobawić na macie. ok 15 znowu krótka drzemka (my w tym czasie jemy obiadek) potem mąż się bawi z synkiem ja mam chwilkę na buszowanie w necie itp. ok 18.30 idziemy do sypialni mały leży na golasa jakieś 30-45 minut i jest kąpany. Zaraz po kąpaniu karmienie i odkładany jest do snu. Sam zasypia bez żadnych problemów. Czasami poleży sobie troszkę a niekiedy zaśnie przy cycu (w zależności czy były szaleństwa przed kąpaniem)
Pozdrawiam

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anja

Kajtek ma 3 miesiące ale nasz stały rytm dnia trwa od 2 miesiecy. Mały ma stałe godziny karmienia, pic daje jak marudzi, drzemki niestety ma 15 minutowe. Wstajemy ok 8 Kajkowi robie butle, w tym czasie mąż karmi Maksia, Kajtek zazwyczaj po jedzonku usypia, wtedy ubieram siebie i Maksia i jem sniadanie. Czasami Maksik popilnuje chwilke Kajtka a ja nastawiam pranie. około południa idziemy na dworek na godzinke, Maksik zostaje z tatkiem na dworze i majstruje przy samochodach, ja z Kajtkiem ide gotowac obiad (czesto spi w domu w kombinezonie rozpietym bo po spacerku dobrze mu sie spi), w miedzyczasie ogarne mieszkanie, dołoze do pieca. Jak obiad gotowy to wołam chłopaków, jedzą, mąż wraca do pracy na podwórko a ja zostaje z maluchami w domu i bawimy sie, czytamy albo wymyslam Maksiowi jakies zajecia. Ok 19 mąż zciąga do domu i robie kolacje chłopakom (ja jem do 18)mąż karmi Maksia a ja kąpie Kajtka, mąż usypia Maksia a ja karmie i kłade Kajtusia i wracam do kuchni zeby sie zrelaksowac na 40tygodni.pl, kąpiel i spac ok 23. I prawie kazdy dzien wygląda tak samo z małymi odchyleniami na zakupy i sprawy urzedowe. generalnie Nuda

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monalisa

Zapomniałam dodać sprzątamy jak mały nie śpi uwielbia słuchać i patrzeć jak odkurzam, no i jak myję podłogi to śmieje się w głos jak kot biega za mopem :). Ogólnie młody jest przyzwyczajony do "hałasu" nie mamy czegoś takiego, że nie robimy bo Gabryś śpi. Od samego początku jak przyjechaliśmy ze szpitala mamy taki sam rytm dnia. (chyba że gdzieś wyjeżdżamy)

U nas to się jeszcze ustala, ale już mamy mniej więcej stałe pory na spacer - wychodzimy o 12 i wracamy około 13.30. O 14 się karmimy (tzn. ja jego, a on jak jest miły to pójdzie potem spać i sama mogę się wtedy nakarmić). Kąpiel - do tej pory była o 20, ale myślę, że to za wcześnie i dziś właśnie zmieniam tę porę na 22-23, więc Młody obecnie jest jeszcze nie wykąpany. Noce zwykle przesypia. Czasem obudzi się na karmienie raz, a czasem wcale. Wstajemy tak na dobre ok. 9-10. Dobre mam dziecko :)

Hm... moj dzien wygladal tak...
Wstawalam o 6-ej rano... najmlodsza cora jeszcze spala. Budzilam najstarsza, szykowalam do szkoly. Budzilam srednia, szykowalam do przedszkola. Budzila sie najmlodsza, ja tez szykowalam.
Na 8-a prowadzilam najstarsza do szkoly, biorac od razu ze soba srednia i przy okazji najmlodsza. Srednia zaraz przez park do przedszkola.
Z najmlodsza na zakupy do centrum zakupowego obok przedszkola.
Do domku. Sniadanko.
Zaleznie od tego, czy starsza miala swietlice czy nie, szlam o wpol do 12-ej odebrac ja ze szkoly... badz po 16-ej. Wtedy od razu srednia z przedszkola.
W miedzyczasie w domu... porzadki, pranie, wszystko zwiazane z mala... cycokarmienie, trzymanie na rekach... no i oczywiscie wiszenie na necie.
Po 16-ej, jak juz napisalam odebranie sredniej (czasem tez starszej)... Po drodze jakies mnniejsze zakupy...
Potem domek... Kolacja, kapiel, zabawa, ja zerkanie do neta... wiadomo... karmienie mlodej i zajmowanie sie nia...
O 20-ej starsze lezaly w lozkach... przed spaniem jeszcze czytalam (i robie to nadal) jakas bajeczke, mloda wisiala przy cycu... Chodzila spac ok. 22-ej... przesypiala po 8-10 godzin...
Dodam, ze oczywiscie niektore dni roznily sie od siebie... wypelnialy je rozne terminy, jak np. terapia sredniutkiej, jazda konna i kopa innych rzeczy... Corencje zabieralam wszedzie ze soba... Tak to sobie wtedy wygladalo...

Z czasem zmienilo sie o tyle, ze mloda moge zostawic z kims innym niz ja... i nie wleke ja wszedzie ze soba.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kola101

Mój synek ma 3 tyg i jeszcze nie mamy unormowanego rytmu dnia. O 11 wstajemy i daję mu cyca, potem ja jem śniadanko, do 13 się bawimy i masujemy, potem cycuś, przebieranko i o 14.30 na spacerek. tak do 16 spacerujemy jakoś i potem on śpi do 18.30 więc mogę ogarnąć mieszkanko, zrobić obiadek i spokojnie zjeść. Jak maluszek się obudzi dostaje cyca, przebieram go i zasypia znowu. Ok 20 się budzi i sobie leży i patrzy w przestrzeń, ojciec go nosi na rączkach. Ok 22-23 robimy kąpiel, potem witaminki, jedzonko i maluszek śpi do 1. i wstaje na jedzonko co 1,5 - 2h i mam nieprzespane nocki, na dobre zasypia o 7,30 - 8 i dlatego śpimy do 11 :)

A my nie mamy tak godzinami ustalone. Za to zrobił nam się pewien rytm na "krótszych odcinkach" :) Po karmieniu kładę Jasia na kanapie, gdzie mamy przygotowane miejsce do przewijania i zabawy. Ściągamy pieluchę (żeby pupa pooddychała). I sobie brykamy... Czasem zostawiam go na chwilę, kiedy widzę, że czymś się zainteresował i idę po wodę/kawę/kanapki/ubrać się/umyć/wysikać itd.

Kiedy znudzi się zabawa, odkładam go do koszyka i tam sobie jeszcze cichutko rozmawiamy aż zaśnie. Wtedy zwykle mam pół godziny, żeby poczytać/przygotować obiad/poprasować/posiedzieć na forum/zjeść itd. Czasem śpi dłużej, aż do następnego karmienia.

W czasie jednej z tych drzemek idziemy na spacer. Zwykle wychodzi ok. południa. W czasie jednej z aktywności robimy kąpiel. Zwykle między 18-19. Po kąpieli krótka drzemka, karmienie, i spanie. Usypia między 20 i 21. Budzi się między 6-8.

Część obiadu gotuje kiedy mały śpi w chuście po spacerze. Wtedy też jem, czytam książki, ogarniam mieszkanie. Mąż wraca z pracy chwilę po 16 i wtedy razem się zajmujemy Jasiem i innymi domowymi obowiązkami.

Jaś ma 2 miesiące.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
audrey

dzięki dziewczynki za wszystkie odpowiedzi :-)) je jeszcze przed porodem, ale zastanawiałam się czy da się coś takiego wprowadzić w miarę wcześnie, zeby dać dzidzi takie poczucie stałości, rytmu dnia i powtarzalności - i przy okazji sobie to życie troszkę ułatwić :-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anja

da sie da, grunt to dobra organizacja!!! powodzenia

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kangusia15

wstajemy o 8:30 -9 zalezy jak Zuzia sie obudzi przebieram ja, idziemy do kuchni lezy w lezaczku i sobie patrzy ja jem i ogarniam kuchnie Zuzia pije herbatke i ok 10 spi godz o 11 przewaznie jemy (wczesniej jadla np o 8 i idzie jeszcze spac) potem zabawa zabawa i zabawa:) przed 13 idziemy na pole wracamy spimy do 14 Zuzia je bawimy sie godzine o 15 spi tez ok. godz lezy w lezaczku a ja sprzatam albo klade ja z karuzela do lozeczka i Ona sie bawi a ja robie kolo siebie i w domu potem o 17 jemy idziemy spac na 40 minut budzi sie i czekamy na tate ja juz nie mam nic do roboty wiec bawie sie z mała o 18:30 przyjezdza Tata i Mama ma wolne :)