Ja też pierwsze słysze ;)

Kupujesz lody w pudełku, jaki tam smak sobie chcesz :)
bułkę tartą, wiórki kokosowe, orzechy jakie chcesz, i jajka :)
Przygotowujesz sobie talerzyk i robisz z lodów kulki za pomocą specjalnej łyżki, a jak nie masz to możesz pokroić te lody jak chcesz :) układasz na talerzyku i wstawiasz do zamrażarki (ustawiasz ją na jak najmniejszą temperaturę)
Szykujesz sobie na 3 talerzach/miskach:
rozsypane wiórki kokosowe, i zmielone orzechy, na drugim talerzu ubite jajka, a na trzecim bułka tarta.
Wyciągasz z zamrażarki (po 30 minutach) lody, i maczasz we wszystkim po kolei :) tak, żeby były ładnie \'opatulone\' - tak opatulone kawałki/kulki lodów wkładasz do zamrażarki, i w garnku głębokim gotujesz olej, tyle, żeby po włożeniu lodów przykrył je w całości.
Jak już mocno rozgrzeje się olej, to wkładasz po kolei każdy kawałek czy tam każdą kulkę do rozgrzanego oleju :)
Jak zrobiłaś kulki, to smażysz w oleju 40 sekund :)
A jak jakiś inny kształt to 20 sekund na jednej i 20 sekund na drugiej stronie :)
Wyciągasz na talerz, i polewasz np. polewą czekoladową i jesz :D Tylko nie mogą długo stać i czekać na zjedzenie, bo się roztopią :( Ale są pyszne :)

z płatkami kukurydzianymi i karmelem (niteczki)

lody muszą być bardzo zmrożone, dlatego zmniejszamy temp. w zamrażarce na najmniejszą :) Dobrze opanierowane. I olej mocno rozgrzany, żeby szybko się zrobiły :)

Narobiłaś mi smaku... Myślę, że można pokombinować np. z pokruszonymi herbatnikami, landrynkami, ryżem dmuchanym... Ja polecam smażone snickersy, też pycha :)

bomba kaloryczna

Jadłam takie lody na Ukrainie.... moim zdaniem najlepszy deser świata.. chrupka skórka (z tego co pamiętam z płatków kukurydzianych) i rozpływający się środek a do tego sos śliwkowy...