« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426
kasia1426

2014-12-18 18:42

|

Choroby i zdrowie

Są tutaj Mamusie znerwicowane?

Jak sobie radzicie w taka pogodę? Też bardziej odczuwacie dolegliwości?
Potrzebuję kontaktu z ludźmi, a strasznie mi źle jak wychodzę.
Czasem mam wrażenie, że nie dam rady, potem wychodzi słońce i jest ok.
Tylko ja jestem taka słaba?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
doloress88

Mam identycznie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426

Mam identycznie.
To dobrze i niedobrze. Niedobrze, bo to jest okropna rzecz, a dobrze, bo myslałam że jestem sama w telepaniu się.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
han
han

ja ogolnie jestem nerwowa i wrazliwa. Czasem potrafie beczec przez tydzień a potem m mija. Jak jest zmiana pogody albo jestem przed okresem to mało ze odczuwam to psychicznie to i fizycznie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
doloress88

moze udaj sie do lekarza.. czemu chcesz zyc i przezyc zycie cierpiac.. bo to nic milego zle sie czuc co jakis czas.. udaj sie do lekarza to zaden wstyd. Zycze zdrowka!!! sa leki na nerwice.
Mszko dla mnie to psychotropy i robilabym wszytsko żeby zaleczyc tą chorabę a nie faszerowac się lekami.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426

moze udaj sie do lekarza.. czemu chcesz zyc i przezyc zycie cierpiac.. bo to nic milego zle sie czuc co jakis czas.. udaj sie do lekarza to zaden wstyd. Zycze zdrowka!!! sa leki na nerwice.
Mszko dla mnie to psychotropy i robilabym wszytsko żeby zaleczyc tą chorabę a nie faszerowac się lekami.
próbuję bez, brałam już leki, codziennie na nastrój, stres i sen. Przy dziecku nie moge sobie pozwolić na te na sen i wyciszenie a to połowa sukcesu. Nie chce juz brać tabletek, zostaje psycholog, albo silna motywacja.