Oj tak... ja czasami czuję się wspaniale, że mogłabym góry przenosić, ale czasami doslownie koszmarnie. Np. dzisiaj od rana nie mogłam złapać tchu, caly czas mam wrażenie jakbym za mało powietrza miała, do tego straszei mi niedobrze bo chyba mały uciska na żołądek, nie mogę  też siedzieć za długo na krześle bo czuję okropny dyskomfort pod żebrami, pocę się okropnie i jest mi jakoś tak słabo... coś okropnego :( No i oczyswiście siku co pół godziny i uczucie parcia na pęcherz. Szczerze to myślałam że ominą mnie te dolegliwości bo do tej pory bylo super... ale jednak dopadło mnie wszystko na raz.

heh czasami tak jest :))

Bylo mi jedynie goraco, czasem w nocy ze dwa razy musialam wstac i wziasc zimny prysznic. To tyle. Czulam sie swietnie, nic mnie nie bolalo, do ostatniego dnia pracowalam i co lepsze w 38 tygodniu mylam recznie samochod . Najgorzej bylo okolo 15 tygodnia do 25 bo kregoslup w nocy bolal i wstawalam jak stara babcia pozniej przeszlo i czulam sie rewelacyjnie.  Pozniej mialam tylko problem z bluzkami bo jak by nie bylo byl dzy brzuch mimi iz do czasu porodu przytylam 14 kg.

A ja mam dokladnie tak samo, w kratke. Jednej nocy wstaje co pol godziny , a wczoraj wstalam np tylko 2 razy. Niesamowite  jak rozbierzne mam odczucia, zaczely mi tez palce i dlonie dretwiec, troche tez stopy puchna , ciezko mi oddech zlapac, ale daje rade ;)