Po ćwiczeniach w gimnazjum w Drawsku Pomorskim, siedmioro dzieci trafiło do szpitala - podaje TVN24. Ćwiczenia miały sprawdzić reakcję służb na ewentualny atak terrorystyczny.
Pięcioro z siedmiorga uczniów zwolniono do domu. W szpitalu zatrzymano dwie trzynastolatki. Stan jednej z dziewczynek jest ciężki. Przez godzinę była w głębokiej śpiączce.

Druga z poszkodowanych trzynastolatek miała bóle głowy, niskie ciśnienie, twierdziła, że źle się czuje. Została w szpitalu na obserwacji.

Scenariusz ćwiczeń zakładał, że czterech uzbrojonych mężczyzn wdziera się do gimnazjum, mają broń i materiały wybuchowe. Miało być realistycznie: wystrzały, wybuchy, osoby udające rannych.

W czasie ewakuacji szkoły uczniowie byli kierowani do namiotów. Tam niektóre dzieci poczuły się słabo ze względu na zaduch panujący w namiotach, innym miał zaszkodzić gaz, który miał symulować dym z pożaru.