Hipcia czyżbyś miała być następna z naszego klubu? Trzymam kciuki.

Ja tak miałam tuż,tuż przed porodem, dosłownie może parę dni! Potem się uspokoiło, po ok. 5 dniach najadłam się grochówki,ze trzy talerze i wieczorkiem zaczęło mnie cisnąć( to znaczy, jakby mega zatwardzenie)I do tego doszedł ból podbrzusza,średnio mocny, a no i dzidzia w brzuchu ciągle mi gmerała, jakby wiedziała że to już.No ale w moim przypadku zamiast iść na IP to ja poszłam w kimono,tak! Spać:-)Po 2,5h obudziłam się juz z nieco większymi bólami podbrzusza.Urodziłam dokładnie w końcu 39tyg.c.

Miałam dokładnie tak samo w dzień porodu. Urodziłam w 37tc. Powodzenia !!!

U mnie bylo podobnie ale tylko bóle krzyża a jak pojechałam sprawdzić to już było rozwarcie ;) Dobrze wiesz zresztą ;P Powodzenia!

Ja już sama nie wiem...nad ranem po nieprzespanej nocy troszkę odpuściło...
Leżałam dziś cały dzień i czułam ten ból jak na okres, twardnienie co chwilę.
Do tego doszło, że dziś 3 razy byłam w kibelku na grubszej sprawie...najlepsze, że tak mnie parło a prawie nic nie zrobiłam...jakaś masakra.
Wzięłam prysznic i czuję cały czas ból w krzyżu. Mam nadzieję, że prześpię noc choć jedną.......