Uważaj na siebie i naprawdę się oszczędzaj,ja mam tą samą sytuację od 26 tc,ale ma założony pessar,najważniejsze jeszcze te 4 tygodnie,na pewno wszystko będzie dobrze. Badź dobrej myśli. Pozdrawiam :)

Ja też mam 1,5 cm i rozwarcie na opuszek .Tylko, że ja mam nakaz nie tyle oszczędzania, co leżenia non-stop-wstawać tylko za potrzebą!Zwariować można!Jestem na fenoterolu, no-spie i scopolanie. Byle wytrwać do końca 37 tyg!
Potraktuj poważnie radę lekarza i dużo odpoczywaj. Ja nie potraktowałam tak do końca i musiałam sobie poleżeć w szpitalu.Tym razem się posłucham, tym bardziej że to końcówka.

Ja ostatnio też miałam skróconą szyjkę. Miałam bardzo dużo leżeć, brać nospę na stawianie się brzuszka i magnez. Posłuchałam lekarza i cały czas leżałam przez 4 tyg. Dzisiaj już jest znacznie lepiej z moją szyjką i nie mam już nakazu leżenia więc warto się poświęcić i poleniuchować chociaż bardzo męczące jest to na dłuższą metę... Powodzenia :)

tez mialam taka sytuacje musialam lezec brac leki i sie oszczedac i szyjka tez byla skrucona na 1,5 cm a teraz zaczyna sie 42 tydzien a Ksawery jak siedzial w brzuszku tak siedzi i nawet mu sie nie spieszy .. ;)
wlasnie jade do szpitala na kontrole moze mnie juz zatrzymaja.. :D

Nie martw się kochana, ja z taką szyjką donosiłam do 38 tyg, ostatni tydz to już z rozwarciem na 2 cm :). Tylko oszczędzaj się ile możesz, dużo leż, siedzenie i chodzenie nie jest wskazane, chyba wiesz, ciężar napiera wtedy na szyjkę.