Wydaje mi się ze skoro nie są bolesne i masz je rzadko to jest ok ,macica się pewnie przygotowuje do porodu

Jak coś to weź nospe i gdyby były częściej to lepiej sprawdzić

Jesli masz taka mozliwosc to zadzwon do swojego lekarza i zapytaj bedziesz spokojniesza

W tym tygodniu wszystko może się wydarzyć, więc lepiej jedź do lekarza jak jutro się powtórzą te skurcze. A na pewno pomogą i nie zaszkodzą nospa, magnez i odpoczynek :)

Echhh.. Te cholerne skurcze. Mam to dziadostwo. Silne. Czesto. Co 2/3h. Skonsultowane. Magnez 3x2, dalsze przyjmowanie luteiny dopochwowej 2x1, doraznie no spa 2x1. Zrob jak uwazasz z wizyta. Ja mialam na poczatku bol wtedy jak skurcze porodowe, wiec sprawdzilam to, ale nie kazali sie przejmowac. Normalne i tyle. Zrobisz jak bedziesz uwazac. Jak cie to wkurzy do tego stopnia :p Ja wlasnie przez nie akurat teraz ci odpisuje, bo w nocy budze sie co 2h. Na innym forum dziewczyny w moim wieku (ciazowym) tez sie z nimi mecza i niektore tak jak ja odczuwaja je bolesnie. P.s..ja biore jeszcze apap do tego jak juz nie wyrabiam, ale nie zawsze pomaga. Odpoczywam. Nie tylko jak moge, ale dlatego, ze strasznie sie mecze. Nawet po kilku minutach mycia naczyn nie wyrabiam i musze usiasc albo sie polozyc. Czesto "twardnieje" mi noga. Normalnie boli przy spojeniu lonowym tak, ze nie umiem isc.

Izulek. Ja miałam pamiętam skurcze często, kiedy zdjeli mi pessar, więc w 38 tygodniu, mówili że odrazu urodze, odstawilam leki przexiwskurczowe i zaczęły się skurcze po kilka razy dziennie, chyba z 5 razy ściągalam męża z pracy bo chyba rodze, bo później już co 2 godziny, co godzinę na ktg pod 100 skurcze.. Wszystko ustalo i w 40 tyg Cc nawet bez wywolywania tylko już ustalone bez skurczow bk dziecko duże. Nie ma reguły może to być oznaką że zaraz się zacznie akcja, a może być jak u mnie, że przepowiadajace i tak do końca będą...