No niestety kosztuje....niemało, ja w sumie nie liczę, ile wydaję na dzieciaczki, ale młody min. codziennie je duży słoiczek obiadku, kaszkę albo deserek i do tego 3 razy na dobę pije mleczko - 210 ml. Ostatnio zauważyłam, że smakują mu nasze zwykłe obiady to się cieszę, bo może chociaż czasem zje razem z mamą niż kolejny słoik...ale starszy synek ponad rok nie tolerował nic innego prócz słoiczków to nie powiem kasy poszło i ciągle nam idzie sporo na to wszystko, nawet samo mleko - starszy synek ma 2 latka i 2 mies. i dopiero od miesiąca je tylko je z rana, a wcześniej było 2 razy dziennie - noc i rano.
Pozdrawiam

ja tez nie licze, ale duuuzo to kosztuje i tez zaczynam dawac malemu powoli nasze jedzenie, ale mam takie dziwne myslenie, ze jak Tomek zje sloik to wiem, ze zjadl wlasciwa porcje tego co najbardziej potrzzebuje, w to nasze nie wierze za bardzo, tym bardziej ze my prawie w ogole nie jemy miesa (Michal raz na miesiac lub na dwa zrobi sobie jakiegos steka i to wszystko), a w sloikach jednak to mieso jest.. ale do rzeczy- puszka mleka 28 zl, potrzebuje ok 6 miesiecznie to ok 180 zł, sloiki- 2 dziennie, w sumie okolo 10 zl (ale zwykle wiecej, bo niektore kosztuja nawet 8 zl) czyli czyli 300 zł, na soczki najmniej wydaje bo maly pije glownie wode gazowana :)

niestety tak, mimo tego że kupuje zazwyczaj tańsze produkty (mleko bebiko, soczki Bobofrut, słoiczki bobovita) i tak niezła sumka wychodzi miesiecznie, ile dokładnie, nie wiem, nie chcę wiedzieć. woem tylko że pampersy miesięcznie kosztują mnie 100zł
cóż dziecko dużo daje ale też dużo zabiera, mam na myśli pieniążków, nie wspomne o wyprawce... trzeba się z tym liczyć decydując się na nie