Tak jadlam niemalze wszystko, lacznie ze smazonym, chociaz gdyby bolal mnie zoladek, to staralabym sie wyelminowac przyczyne bolu (i tak w ciazy jest wystarczajaco innych dolegliwosci ;) ).

Przez prawie cały drugi trymestr nie jadłam smażonego ale to ze względu na to że było mi po prostu niedobrze od samego zapachu, nie mówiąc już o smaku tłuszczu, który potrafiłam wyczuć wszędzie.

ja np. ie jestm smazonego z tego względu ze mam po takim jedzeniu starszne wzdecia masakra .. wiec unikam i od okolo 16 tyg juz nie jem .. ogolnie moja dieta w ciazy wyglada tak ze jem tylko przetwory mleczne , owoce i kanapki z szynka :P

ja tez jadlam wszystko na co mialam ochote/. teraz w sumie takze, unikam jedynie alkoholu, napojow energetyzujących, a karmiac dodatkowo fasoli (choc bardzo lubie)... Na szczescie moje dzieciatko jest odporne na kolki, bynajmniej na te chwile :) Jesli cos by sie zaczelo dziac, oczywiscie zaraz odstawiam:) ale na te chwile moge cieszyc sie urozmaiconym menu :D