Niestety u nas pomagalo tylko noszenie, teraz tez jest tak ze jak sie nim nie zajmuje i poloze \"samego\" w lozeczku,albo na podlodze zeby sie bawil to bawi sie max 10 min. a potem wyje...to nie jest placz tylko takie uciazliwe stekanie albo wycie i nie mozna wtedy na niczym sie skupic:/teraz przewaznie wkladam go do wozka/ spacerowki i jezdzi ze mna po calym mieszkaniu, wtedy jest spokojniejszy i moge przynajmniej cos zrobic,ale ma juz 7 m-cy a Twoja chyba mlodsza...jak byl malutki to nosilam go non- stop.

ja tez zartem,,zawsze jak ktos odstawia to sie mowi,raz żryć,3razy wpier---l hihi
A na serio to mala poprostu nie chce bys miala za duzo czasu dla siebie i rodzenstwa:P

oszaleje normalnie oszaleje ..jeszcze obudziła nr 2...

i moja spi nie spokojnie:(
do polnocy odpierdziela a potem spi do poludnia,moze te Nelki tak maja...

moja w dzien prawie wogole nie spi tylko przysypia..teraz tez sie darła to dałam cyca ale tak 5-15 min i znów ryk bo sie rozbudzi..moj z nr 2 ja z nr 1 kazdy w innym pokoju..juz jest taka zmeczona a dalej walczy z przeznaczeniem:)

no niestety na to chyba nie ma rady... ja też mam strasznego płaczka... u nas jako tako się to ustabilizowało i na trochę przyśnie w dzień ale czasem nawet siku nie mogę zrobic :/
Trzeba to przeczekać niestety.. moją jak zainteresują zabawkami to na jakiś czas mogę odetchnąć.

a moja wczoraj jakos usnela,jak pisalam,juz nie plakala,mam teraz sposob i karmie ja przez sen,spi do teraz a jest juz u mnie 11sta!

moja dzisiaj tez odsypia chyba ..albo zrobiła mi dzien matki..:)
idzi ejej 5 tydzien wiec wujek google mówi ze to moze byc skok rozwojowy..byc moze bo faktycznie robi sie bardziej umna:)