Daj spokój... teraz już i tak nie masz odwrotu :)) Nie denerwuj się, zrelaksuj się, jakaś kąpiel czy coś, obejrzyj jakiś film, poczytaj książkę, idź do fryzjera. No masa rzeczy do zrobienia przed porodem.. :)

Moim zdaniem nic nie zrobisz ;/ tak my juz kobietki pod koniec ciazy mamy...ja to nie myśle już o niczym innym zachowuje sie jak psychiczna...cały czas nerwy i zapominam o bierzących sprawach a nawet juz mi sie wszystko sni KATASTROFA JAKAS ;/;/;/ ale już nie długo i to sie skonczy a zacznie cos nowego heheh

Jesli będziesz miec napady "paniki" pomaga głębokie oddychanie, nie stresuj się bo nie wiadomo co Cie czeka, nie każdy poród jest ciężki. Mi pomogło bojowe nastawienie i świadomość ze i tak nie mam innego wyjscia, wiec nie ma sie co nakręcać na zapas:)

toć spokojna głowa ,nawet nie wiesz kiedy cię złapie ,i nie słuchaj lekarza ze nie donosisz ,znam dziewczynę z forum i ona miała nie donosić do 35 tyg i co ... dziś już ma mała obok siebie bo na wywołaniu dziś była w 42 tyg ciąży ;p
ja za to jutro idę na porodówkę ;-) od początku ciąży nie myślałam o porodzie wyjdzie jak i weszło tylko ze wyjdzie "inaczej" wiadomo jak poprzez ból : ) nie ty pierwsza nie ostatnia rodzisz ,głowa go góry ; )
trzymaj się Laska ; )

odwrotu juz nie ma ;) mnie tez lekarz powiedzial ze ciazy nie donosze do konca...termin na piatek a ja w calosci :/

najpierw sie boisz a potem nie mozesz sie doczekac:) u mnie tak jest, juz sie doszukuje oznak porodu,ale narazie maly sie nie spieszy...dasz rade, kazda z nas daje.

nie stresuj się! przyjaciółka we środę była u lekarki i ta powiedziała, że spokojnie...jeszcze dużo czasu... i we czwartek pojechała rodzić:) z drugim dzieckiem z kolei miała być 1 listopada w domu z dzieckiem już...a urodziła 2 tygodnie później... także spokojnie :) mi też lekarka powiedziała, że urodzę NA PEWNO wcześniej... ale nie wierzę w to...kiedy będzie pora to będzie:)

Ojoj bez przesady :) Ja bym chciala juz rodzic :))) Jakbys doczekala to bys sie doczekac nie mogla. Koniec jest ciezki, a przez porod tak czy tak musisz przejsc. Nie ma sie czego bac

Najlepszym sposobem na lęki przedporodowe było dla mnie słuchanie i czytanie POZYTYWNYCH historii porodowych. Naprawdę pomogło! A po cudownym porodzie założyłam portal z takimi opowieściami. Jeśli potrzebujecie pocieszenie, pokrzepienia i dobrych przykładów, zapraszam na pieknyporod.pl