« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roza72
roza72

2010-12-10 19:17

|

Przebieg ciąży

Stres ..

Przechodze ostatnio okropne stresy , z roznych powodow nie moge nad soba zapanowac .
Wiem , ze nerwy w ciazy to nie zart .
Chcialabym wiedziec od dziewczyn , ktore tez przechodzily stres w ciazy czy z dziecmi bylo wszystko dobrze ?
Podobno stresy zwiazane z zyciem codziennm - to naturalne i nie ma wplywu na dziecko .
Chodzi mi o stresy zwiazane z strata pracy ,rozwod , smierc bliskiej osoby itd
Dziekuje za odpowiedzi.




Odpowiedzi

Miałam wiele stresów w ciąży.. swego czasu brałam relanium, piłam melisę.. Starałam się nie denerwować, ale wiadomo jak to jest.. nie da się być spokojną.. a na samą myśl, że w dodatku jestem w ciąży.. i moje uczucia odbiera mały czlowiek w brzuszku dodatkowo stresowały.. Moja babcia mówiła- nie denerwuj się bo dziecko będzie bardzo płakało, będzie nerwowe.. Ale łatwo mówić.. Spróbuj sobie radzić ze stresem na tyle na ile potrafisz, a jak nie powiedz o tym lekarzowi..! Moje dziecko jest żywotne, ale nie płaczliwe.. myślę, że mój stres bardziej się jej udziela teraz, niż jak byłam w ciąży.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

Ja mam nerwowego męża. Dużo przez to przeszłam w ciąży. Poza tym zmarł bliski mi przyjaciel, mieliśmy poważną stłuczkę, bardzo często się kłócilismy i nie były to małe kłótnie, dostałam też krwawień co chyba było największym stresem i płaczem, w pracy masakra, szef potraktował mnie bardzo źle, dodam że pracę bardzo kochałam. Jestem osoba z natury wrażliwą i zestresowaną. Synek urodził się zdrowy, w terminie, do chwili obecnej jest spokojny,tak naprawdę płakał tylko raz.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maga106

Ja podobnie jak dziewczyny miałam wiele powodów do zmartwień w ciąży. To był dla mnie bardzo ciężki czas ze względu na poważne problemy rodzinne. Oskarek urodził się 4 dni po terminie i po powrocie do domu dosyć często bywał marudny i niespokojny ale teraz jest już dużo lepiej.Nie wiem czy trudny początek był związany z moimi stresami w ciąży jednak w tej chwili kiedy synek ma już trzy miesiące mogę powiedzieć, że nie odbiły się na jego stanie zdrowia.Z każdym tygodniem coraz więcej się śmieje i gaworzy;) Jest raczej pogodnym dzieckiem:)