ja miałam termin na 7 stycznia i dalej w dwupaku :/ jutro będą robić mi badania bo dziś lekarz stwierdził że miałam źle wyznaczony termin bo łożysko mam ładne ktg ładne wcale nie widać ze jestem po terminie

Oooo czarnulka to już pewnie siedzisz jak na szpilkach :P Mi jakoś się nie śpieszy za specjalnie....strasznie się boję hehe, ale na własne życzenie dzięki ''filmikom z internetu'' gdzie moim oczom ukazały się widoki rodem z teksańskiej masakry piłą mechaniczną ;/ wrr

Ja mam na 20 stycznia i akurat jestem po wizycie w szpitalu:) robili wszystkie badania i jak narazie nie zapowiada sie poród, rozwarcie mam na 1 cm, skurczów zero, głowka niziutko:) ciekawe jak długo pochodzę, lekarka mowila ze w każdej chwili może mnie złapac i tylko Bog jeden wie kiedy to sie stanie:)

no coz narazie czekamy stycznióweczki:)

hejo:)ja mam termin na 30 stycznia:) dziś ide na wizyte i sie okaże czy moja dzidzia sie szykuje czy jeszcze nie za bardzo. Wczoraj miałam ciężki dzień...bóle, skurcze...ale przeszło i dziś nic sie nie dzieje... zobaczymy co bedzię:)

Ja mam na 25.01 no wiec jeszcze czekam sobie :) Jutro jeszcze ide na wizyte zobaczymy czy cos sie tam dzieje, bo jak narazie ja czuje sie calkiem calkiem, wcale nie odczuwam ze za tydzien juz termin, coz cierpliwie czekam :) chcialabym juz byc po...i byc z maluszkiem w domku :)

Ja mam na 20 i póki co się chyba nic nie zanosi abym urodziła,choć już dziwnie się czuje i brzuch jakby opadł. Spakowana nie jestem aczkolwiek wszystkie potrzebne rzeczy mam w jednym miejscu,ubranka tylko jeszcze nie poprasowane ale sądzę,że jutro się za to zabiorę.

Ja mam termin na 25 stycznia, a wydaje mi się, że urodze dopiero 25 lutego;) nic się nie dzieje... ale codziennie marzę, że już jest po wszystkim;)