oj, o to nie pytaj bo chyba stracisz głowe. ja osobiscie szczepie standardowymi . i nie, bron boze oszczedzam. tylko im wlasnie ufam. uwazam, ze nowosci sa testowane. ale ile ludzi tyle opinii :)

pierwsza dalam skojarzona. potem wglebilam sie w temat i do konca ( mamy 8smy miesiac) decydowalam sie na nfz.

dodatkowo rozbijalam nawet te 3w wklucia na 3 qizyty. zeby jednorazowo ograniczyc ilosc rteci fundowanej dziecku.

dodatkowo rozbijalam nawet te 3w wklucia na 3 qizyty. zeby jednorazowo ograniczyc ilosc rteci fundowanej dziecku.

moja ma za tydzień drugie szczepienie i raczej wybiorę opcję 3 w 1, ponieważ 3 wkłucia strasznie źle znosiła, faktycznie ją bardzo bolało, bo to są 3 domięśniowe szczepionki. nóżki jej potem spuchły i bardzo płakała a ja z nią. nie mogłam znieść jej pełnego cierpienia spojrzenia :( naprawdę nie wiedziałam, że będzie tak źle.

Zdecydowanie 1 wkłucie. Jak masz obawy to lepiej pogada z pediatrą na ten temat...

wiekszosc mam boi sie bolu dziecka i chce go zminimalizowac. tylko, ze -moim zdaniem!- to najmniejszy problem. maluch chwile poplacze i zapomni. nie namawiam tylko wyrazam swoje ( tylko i wylacznie) poglada :) pzdr

Ja brałam bezpłatne 3 wkucia, pierwsze szczepienie już za nami. Mały płakał ale szybko sie uspokoił, w nocy nie miał graczki i był spokojny i senny.

My od początku szczepimy skojarzonymi ,6 w 1 infanrix hexa. Nie żałuję a wręcz polecam. mały nie gorączkowal ,był spokojny. Mi serce pęka jak widzę te wkłucia w jego możki, szczepienia to szczególnie dla mnie traumatyczne przeżycia.Bardziej niż dla niego. Ale tak jak koleżanka wcześniej napisała......każdy ma swoje zdanie na ten temat

Ja zdecydowałam się na płatne,ale te "normalne".
Tzn.są 2 wkłucia zamiast 3.U mnie w przychodni kosztuje taka szczepionka 60 zł.