Mam pytanie do dziewczyn, które chodziły do szkoły rodzenia. Czy wiedza, którą tam dostałyście przydała się Wam przy porodzie? Ja jestem już w 38 tyg. więc do szkoły już się nie wybieram, a do tej pory nie miałam czasu bo pracowałam i tak się zastanawiam, czy nie zrobiłam błędu. Spotkałam się co prawda kilka razy z położną, która to i owo mi objaśniła, ale chciałabym wiedzieć jak to było u Was.
Odpowiedzi
2010-11-03 09:32:30
chodziłam razem z mężem i szczerze? nic ciekawego sie tam nie dowiedziałam.prawie wszystko wiedziałam co mówiła położna.choc nie powiem,co 2 spotkanie były ćwiczenia i to akurat było fajne,kupa śmiechu.10 bab z gigantycznymi brzuchami turla sie po podłodze a mężowie ich asekurują haha :D aaa i dowiedziałam sie ze przed samym przyjazdem do szpitala dobrze jest sobie walnąć 2 drinki dla rozluźnienia :D dobrze ze szkoła była darmowa bo jak by miała za takie cyrki płacic to bym się wściekła :P
2010-11-03 09:42:41
Ja mam do porodu jeszcze więcej czasu niż Ty. Do szkoły rodzenia chodziłam i szczerze myślę, że do porodu to mi się nie przyda. Raczej daje to takie poczucie spokoju dla kobiety w ciąży i dla taty dziecka również. Ja tam się nie dowiedziałam wiele więcej niż mogłam wyczytać w książkach, ale mój M. wyniósł stamtąd bardzo dużo, a dobrowolnie po książkę o ciąży i porodzie by nie sięgnął. Teraz będziemy chodzić do jeszcze jednej szkoły rodzenia, trochę różniącej się programem od tej poprzedniej.
Do porodu może się przydać zaświadczenie ze szkoły rodzenia. W jednych szpitalach dają wtedy znieczulenie gratis, w innych ma się pierwszeństwo w przyjęciu w razie gdyby było więcej rodzących niż miejsc...
2010-11-03 09:44:05
Ja nie chodziłam i nie żałuje. Myślę że szkoła rodzenia to czysta teoria.. Pewnie jakieś rady mogą się przydać, ale większości możesz dowiedzieć się z netu i z doświadczenia innych osób.
2010-11-03 09:47:09
W szpitalu, w którym będę rodzić znieczulenia nie ma w ogóle- ani za kasę ani za darmo. W ubiegłym roku szpital został ukarany za pobieranie pieniędzy za znieczulenie, na darmowe go nie stać, więc nie ma w ogóle. Paranoja. Ja się bólu raczej nie boję, mam bardzo duży próg bólu, jak większość kobiet w rodzinie. Bardziej obawiam się, że nie będę miała pojęcia co mam na tej porodówce robić. Mój mąż mówi, że będę musiała rodzić:) żartowniś.
2010-11-03 09:52:20
Nawet jeśli by coś mówili co trzeba robić podczas porodu to i tak każdy poród jest inny i myślę, że to "samo wychodzi" ;) Raczej mówią co robić w kwestii formalnej. Mówią gdzie jest izba przyjęć, gdzie należy się zgłosić, jakie dokumenty zabrać, mówią jeśli mąż musi wykupić jakieś ubranko szpitalne. Mówią co po kolei w jakiej sali się odbywa. A sam poród? To już zależy od szpitala.
2010-11-03 10:06:49
Wiesz co ja nie chodziłam tak jak Ty,a dlaczego?Bo właśnie jest to tylko teoria,którą ja mogę wyczytać z książki,w internecie,a i wiele wiele rzeczy można się dowiedzieć na takim portalu jak ten-gdzie są już mamusie,które dzielą się swoimi doświadczeniami,i to dla mnie jest cenniejsze.Co do porodu to każdy jest inny,i nie da się wyuczyć pewnych rzeczy na pamięć i później to wdrażać podczas akcji,nie wiadomo jak zareagujemy,jak się będziemy zachowywać-to samo przyjdzie-wierzę w to,że w danej chwili będę wiedziała co mam robić :)
2010-11-03 10:23:02
Chodziłam do dwóch. Pierwsza była rewelacyjna, bardzo pozytywnie nas nastawiła do całej ciąży i porodu. Zajęcia zorganizowane tak, że można było zadać setki pytań. Spotkania z położnymi, z fizjoterapeutą, z dietetykiem, z psychologiem... prowadzone przez mamę pięciorga dzieci. Z nastawieniem na poród naturalny.
Druga szkoła przy szpitalu to była porażka. Jedyne co się na niej "dowiedziałam" to to, że za żadne skarby świata nie urodzę w tym szpitalu.
ps. Jak to nie mają na znieczulenie? Przecież NFZ płaci teraz za porody naturalne tyle samo co za cesarki. Skoro na cesarki starcza... a w tym na salę, koszty operacji, kilku lekarzy, w tym anestezjologa i koszty znieczulenia, i opieki pooperacyjnej... to co oni robią z kasą, którą dostaną za poród sn?
2010-11-03 10:27:30
Co do przydatności informacji... to trudno powiedzieć. Nie sądzę, żebyś nie wiedziała co robić :) Czasem może nawet lepiej wiedzieć mniej. Szkoła może się przydać z takich powodów, o których pisała Zosia (np. trzeba mieć zaświadczenie o ukończeniu do porodów rodzinnych, albo w wodzie, albo coś tam jeszcze).
2010-11-03 13:11:10
Z każdym z kim rozmawiałam to mówił że nic specjalnego ta szkoła rodzenia i też nie chodziłam. Nie żałuję. Dałam radę i bez tego.
Kategorie pytań
-
Antykoncepcja
-
Bezpłodność
-
Choroby i zdrowie
-
Ciuszki dla bobasa
-
Dieta karmiącej mamy
-
Dieta niemowlęcia
-
Dieta przyszłej mamy
-
Edukacja i wychowanie
-
Ginekologia
-
Gry i zabawy
-
Higiena i pielęgnacja
-
Laktacja i karmienie
-
Moda i Uroda
-
Nianie, opiekunki
-
Niemowlęta
-
Noworodki
-
Objawy ciąży
-
Poronienie
-
Poród i Połóg
-
Pozostałe
-
Prawo
-
Prawo i ciąża
-
Przebieg ciąży
-
Rozwój dziecka
-
Sport i Ćwiczenia
-
Sport i ćwiczenia dla mamy
-
Sprzedam
-
Szpitale, lekarze, położne
-
Uwagi i opinie
-
Zabawki i akcesoria
-
Zakupy
-
Zdrowie w ciąży
Pytania o ciąże
- 1 tydzień ciąży
- 2 tydzień ciąży
- 3 tydzień ciąży
- 4 tydzień ciąży
- 5 tydzień ciąży
- 6 tydzień ciąży
- 7 tydzień ciąży
- 8 tydzień ciąży
- 9 tydzień ciąży
- 10 tydzień ciąży
- 11 tydzień ciąży
- 12 tydzień ciąży
- 13 tydzień ciąży
- 14 tydzień ciąży
- 15 tydzień ciąży
- 16 tydzień ciąży
- 17 tydzień ciąży
- 18 tydzień ciąży
- 19 tydzień ciąży
- 20 tydzień ciąży
- 21 tydzień ciąży
- 22 tydzień ciąży
- 23 tydzień ciąży
- 24 tydzień ciąży
- 25 tydzień ciąży
- 26 tydzień ciąży
- 27 tydzień ciąży
- 28 tydzień ciąży
- 29 tydzień ciąży
- 30 tydzień ciąży
- 31 tydzień ciąży
- 32 tydzień ciąży
- 33 tydzień ciąży
- 34 tydzień ciąży
- 35 tydzień ciąży
- 36 tydzień ciąży
- 37 tydzień ciąży
- 38 tydzień ciąży
- 39 tydzień ciąży
- 40 tydzień ciąży