« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ziggy
ziggy

2013-11-19 20:29

|

edyt. 2013-11-19 20:29

|

Szpitale, lekarze, położne

Szpital na Karowej, a św. Zofii Warszawa

Czy są tu dziewczyny, które rodziły na Karowej lub w Zośce? Karowa ma słabą opinię wśród moich koleżanek za to Zośka cieszy sie dobra opinią. Sama mam lekarza na Karowej i tam bede chodzila na szkole rodzenia. zastanawiam się gdzie rodzić. Najblizej mam do bródnowskiego ale przeraża mnie ten moloch. Proszę o wasze opinie.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta71

Rodzilam na zelaznej w sierpniu i jestem bardzo zadowolona a mieszkam pod wawa wiec to tez nie byl moj najblizszy szpital;) dla mnie to bylo jedyne miejsce w ktorym moglam wyobrazic sobie moj porod ;)tylko ze ja rodzilam z polozna jak bedziesz chciala wiedziec cos wiecej to pisz na priv ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szara77

Polecam szpital na Inflanckiej.Rodziłam tam w maju 2012.Opieka profesjonalna i miła.Wspaniałe warunki.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sono

rodziłam na żelaznej w kwietniu tego roku. Bardzo sobie chwalę ten szpital i każdemu polecam :) Przed porodem pojechałam z mężem zobaczyć gdzie to w ogóle jest i zapytać jak jest z miejscami - słyszałam, że odsyłają rodzące.Położna zapewniła mnie, że jak przyjadę rodzić to zostanę przyjęta i powiedziała, że ostatnio odesłali kobietę, która rodziła wcześniaka bo wszystkie inkubatory były zajęte. Pokój, w którym rodziłam super- 100% intymności, nikt nie zaglądał a jak położna chciała wejść lub lekarz to pukali do drzwi - co osobiście bardzo mi się podobało. Po porodzie małą miała przy sobie 2 godziny a później obok mnie była mierzona, ważona itp - nikt jej nigdzie nie zabierał. Mąż też był cały czas przy mnie.
Także polecam a jak chcesz coś więcej wiedzieć to pytaj :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta71

Dolores 88 ma racje ze odsylaja jesli nie masz swojej poloznej i trafisz na oblozenie to skieruja Cie do innego szpitala..jesli bedziesz chciala tam rodzic podpisz umowe z polozna wtedy miejsce masz zagwarantowane;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
basior87

Ja jestem BARDZO ZADOWOLONA z tego szpitala!

Ciążę prowadziłam prywatnie, położnej nie miałam wykupionej, jedynie do ich szkoły rodzenia chodziłam. Mój poród był indukowany gdyż w 38tc okazało się, że mam cholestazę. Na izbę przyjęć trafiłam 22 lipca 2013, od razu się mną zajęto - KTG, badania krwi w kierunku wykrycia cholestazy itp. Nadmienię, że byłam wcześniej w szpitalu przy ul. Karowej zrobić te badania, ale kazano mi czekać na wyniki do 5 dni - przy czym cholestaza jest powodem do natychmiastowego rozwiązania ciąży! Mimo braku miejsc na oddziale ginekologicznym szpitalu przy ul. Żelaznej lekarce udało się znaleźć miejsce na patologii ciąży żeby mnie położyć i przygotować do porodu (Widziała, że jestem zestresowana i roztrzęsiona). Od razu podano mi osytocynę (była godz. 19:00), akcja rozwijała się bardzo powoli, ale szczęśliwie urodziłam swoje pierwsze dziecko - córeczkę 23 lipca o godz. 21:30. Nie miałam nacinanego krocza, na czym bardzo mi zależało. Na moją prośbę zostało mi podane znieczulenie przy 7cm rozwarcia.

Podczas porodu towarzyszył mi mąż i on również miał poczucie, że bardzo dobrze się nami zajęto. W związku z tym, że poród trwał długo położne się zmieniały, były trzy. Na prawdę nie zwracałam uwagi, która położna w danym momencie jest przy mnie. Nawet nie pamiętam jak miały na imię Wesołek Także nie wiem czy wykupowanie położnej ma jakiś sens. Mną zajęto się rewelacyjnie.

Co do wyglądu szpitala - wszystkie sale w wysokim standardzie, sale porodowe dobrze wyposażone i również wysoki standard. Bardzo czysto. Jedzenie smaczne.

Obsługa na prawdę na wysokim poziomie. Czułam, że się nami naprawdę zaopiekowano. Ja po porodzie czułam się rewelacyjnie, nie miałam problemów z siadaniem, poruszaniem, ale na mojej sali była dziewczyna, której podczas porodu pękł hemoroid i na prawdę było jej ciężko, potrzebowała pomocy i miała ją. Położne powiedziały żeby wzywała je za każdym razem, żeby nie wstawała, dostała jakieś okłady. I one bez żadnego "ale" przychodziły na każdy dzwonek i przystawiały Małego do piersi, przewijały, pomagały jej wstać do toalety itp. Na prawdę fantastyczna obsługa!

BARDZO POLECAM TEN SZPITAL! Mam porównanie, bo kilka miesięcy wcześniej moje dwie znajome rodziły - jedna na Karowej, a druga na Inflanckiej. Ich wspomnienia nie są tak kolorowe jak moje.