« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika
rika

2010-07-03 12:10

|

Ginekologia

Szwy po porodzie

Dziewczyny :( Jak to było u Was ze szwami po porodzie naturalnym? Ja byłam nacięta (nie wiem dlaczego) i po nacięciu miałam z zewnątrz dwa szwy nierozpuszczalne. W środku zaś rozpuszczalne. Jak pytałam lekarza ile mam wszystkich szwów to powiedział ze nieważne ale nie dużo. Co się okazuje (!) mam szwy również na szyjce (!)
Lekarz powiedział, ze wszystko było zgodnie z planem i nie pękłam. I stąd pytanie. Czy zawsze zakładają szwy na szyjkę macicy? Czy muszą ją zszyć czy ona sama wraca do swoich rozmiarów? Boję się że mój ginekolog robi mnie w balona :( i tak już namieszał :( pomóżcie!

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwia30

Nie wiem co do porodu naturalnego  bo ja mialam cesarke. Ale mysle ze lekarz powiniem dokladnie odpowiedziec na twoje pytania a nie odpowiedzi omijajace.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jula77

Ja mialam szwy na zewnatrz, niestety nierozpuszczalne i pamietam ze przy zdejmowaniu ich mocno sie spocilam :) Nie bylo to przyjemne, ale tez nie az tak straszne - wiecej panikowalam. A szwy na szyjce? Wyglada na to, ze byc moze pekla, ale nie spotkalam sie z czyms takim szczerze powiem u zadnej kolezanki.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika

Masakra jakaś :(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
efcia

Hmm ja miałam szwy na zewnątrz nierozpuszczalne. Położna juz je zdjęła. W środku tez chyba mam ale juz te rozpuszczalne. Moge sie tylko domyślać bo lekarka która mnie szyła nic nie powiedziała. Ale podejrzewam że sa bo po porodzie z użyciem kleszczy i dzieckiem o wadze 4160 racze niemozliwe by było abym nie pekła i w środku. Pewnie dowiem sie wszystkiego jak pójde do swojego gina na kontrolę. Pozdrawiam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kobietka87

Ja tez bylam nacieta ale wszytkie szwy ktore mialam byly rozpuszczalne...nie wiem ile w sumie ale szyjka tez byla szyta....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
hanan

ja mialam szwy - wszystkie rozpuszczalne.... i nie mialam na szyjce pewnie zdaletego ze synek byl malutki...

a naciecia czesto robia, bo to lepsze niz peknac samemu..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi

ja miałam 3 na zewnątrz i w środku sporo, przez 6 tygodni mi wypadały, bo niby się rozpuszczają, ale jak czasem szłam do toalety to znajdywałam szew na wkładce, albo przy myciu mi wyłaziły

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika

No moja malutka ważyła zaledwie 1915g i 46 cm długa także nie sądzę żebym tam pękła przy 10cm rozwarciu :/ dziewczyny rodzą większe dzieci przecież i nie pękają. Sama już nie wiem.