« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tomek31
tomek31

2012-09-02 18:29

|

Przebieg ciąży

Szyjka macicy się skaraca - jak to z tym jest?

Dzień dobry - jako mąż i przyszły tatuś zapytać chciałem o kwestię skracającej się szyjki macicy. Żona czuje się ogólnie dobrze maluszek też w porządku. Pojawiają się bóle w dole brzuszka na ostatniej wizycie lekarz po badaniu orzekł że "szyjka macicy robi się twarda i krótka" kazał leżeć - co jest niemożliwe bo moja żona jest uparta i nie pozwala sobie na poleżenie, nie pozwala mi prać, dobrze że na siłę wywalczyłęm że bede sobie koszule pracował - dobrze że jestem śpioch to w niedziele leżymy do 10. Pan doktor Przepisał leki co sie po nich trzęsą ręce i nie można jeździć samochodem isoptin i salbutamol o ile się nie mylę. Tc 29. Do szpitala nie położył kolejna wizyta za 4 tyg. Trochę się stresuje tym wszystkim , bratowa miała to samo w 1 ciąży pojedynczej i w jednej bliźniaczej i wszystko sie dobrze skonczyło. Ale ja i tak się martwię bo ja jestem od martwienia się. Proszę szanowne Forumowiczki o wyjaśnienie powyższej kwestii jak to z tym jest bo żona mówi żebym się nie martwił, ale jej nie wierze w tej akurat kwestii. Odwdzięczę się opisem/wyjaśnieniem kwestii typowo męsko/motoryzacyjnych np jakie auto czy fotelik kupić albo jak wymienić olej w samochodzie. Pozdrawiam

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
giulianna

Na forum jest wiele kobietek, którym przedwcześnie skracała się szyjka. Zazwyczaj jest tak,że bez problemu "docierają" do końca ciąży, a nawet dłużej, z tym,że trzeba na prawdę posłuchac rad lekarza, leżeć jak najwięcej, a swoją aktywność ograniczać w miarę możliwości do trasy-toaleta-łóżko, oraz pokazywania palcem,czego w dajen chwili sobie kobietka życzy:)) Porozmawiaj jeszcze ze swoją uparta żonką, lepiej moim zdaniem zalecać się do rad lekarza i poleżeć te kilka tygodni w łóżku niz potem pluć sobie w brodę i obwiniać siebie. Pozdrawiam, życzę wytrwałości i ślicznego, pyzatego maluszka:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
skyala

U mnie szyjka zaczęła się skracać od 26 tygodnia, dostałam ten sam zestaw leków, plus jeszcze pare innych. Jeśli chodzi o trzęsące się po nich ręce, walące serce itp, to minie, organizm się przyzwyczaja. Ważne, aby isoptin brać 30 min wcześniej niż to drugie, wtedy unika się atrakcji sercowych. Lekarz powinien o tym powiedzieć, ale nie zawsze pamięta.
Co do slracającej się szyjki, żona nie powinna się przemęczać, najlepiej leżakować jak najwięcej, zależy jeszcze jak szybko skraca się szyjka, ale na pewno nie ma mowy o pracach domowych typu pranie, prasowanie, sprzątanie, żadnego wysiłku fizycznego. Jak się za szybko szyjka będzie skracać, to może dojść do przedwczesnego porodu. Leki, które bierze Pana żona są dobre i najczęściej udaje się kobietom dotrwać do terminu porodu, pod warunkiem, że trzymają się zaleceń lekarza. Ja urodziłam 3 tygodnie przed terminem, jeden dzień po odstawieniu leków, musiałam leżeć od 28 tygodnia ciąży, wstając jedynie do toalety. Pozddrawiam i trzymam kciuki. Będzie dobrze.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marynia21

spokojnie ja mialam skracajaca sie szyjke + rozwarcie wewnetrzne ok. 30 tc za dwa dni mija moj termin a tu nic sie nie dzieje wiec mozna spokojnie dochodzic do konca ciazy :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iza1989

A to uparta żona... Musisz jakoś ją uświadomić że bardzo ważne w takim wypadku jest to aby dużo odpoczywała. Leżenie w tym wypadku działa cuda. Mi od 20 tc groził poród przedwczesny. Córka pchała się na świat i miałam skracającą się szyjkę i skurcze. Leki to jedno a odpoczynek to drugie. Także niech żona nie szaleje :) powodzenia :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia828

Odpoczynek najważniejszy,ja byłam zagrożona przedwczesnym porodem już w 32 tyg,dlatego też brałam tabletki rozkurczowe,w 36 tyg miałam już rozwarcie na 2 cm,lekarz straszył mnie że w każdej chwili mogę urodzić,ale małą urodziła się w 39 tc + 3 dni,dużo leżałam,odpoczywałam,przy skracającej się szyjce nie można dużo chodzić po schodach,dźwigać,nic kompletnie,u nas to wyglądało tak że jak mąż wracał z pracy to bywały takie dni że to on gotował obiad,z prasowaniem ubranek nie zdążyłam,dlatego wynajęłam koleżanke do tego:),ale z wszystkim zdążyliśmy,spokojnie,pozytywne nastawienie tez jest wazne,dlatego dbaj o zone i niech sie nie stresuje a bedzie dobrze,pozdrawiam.