czytałam gdzieś, że mięta i szałwia hamują laktacje

stary wiejski przepis to okłady ze spirytusu. Moczymy, robimy kompres, bandażujemy i tak kilka razy. Moja mama tak spaliła pokarm jak urodziła martwe dziecko.

tabletki nazywaja sie bromergon na recepte od lekarza .

Jeśli nie podasz piersi zaraz po urodzeniu laktacja prawdopodobnie się nie ,,rozbuja,, i nie będą Ci potrzebne żadne inne sposoby.Możesz popijać szałwie,i miętę tak jak dziewczyny piszą.

przykladaj liscmi kapusty tez ci zaniknie :)

Dzieki laski ale kapusty i bandazy stosowac nie bede :))I tak pewnie cos dostane od lekarza..tylko tak z ciekawosci sie spyatlam..a co do szalwi to tez zapewne bede pila..:))Dzieki