Jak się przepowadzalismy ze stancji na mieszkanie to zmiescilismy się jednym kursem osobowka. Przez 5 lat nagromadzilam tyle rzeczy , że jakoś pół roku temu się ogarnelam i zaczęłam robić porządki. Ubrania do kontenerów , do śmieci , zabawki do piwnicy ,duperele out A i tak mam wrażenie , że mam wszystkiego za dużo.
Zwłaszcza u Hani w pokoju . Tam musiałby tir podjechać przy jakiejs przeprowadzce.

Zapakowałabym sie w jeden samochód... Nie mam mani zbieractwa... Wręcz odwrotnie... Wszystko wywalam a później czegoś szukam i dopiero po jakimś czasie przypominam sobie ze wyrzuciłam lub oddałam

Mam bardzo mało rzeczy, dopiero w sumie się dorabiamy wiec