« Powrót Następne pytanie »

2012-10-28 20:40

|

Choroby i zdrowie

Takie moje zmartwienie..

Moja mała jest niejadkiem i do tego ma bardzo wrażliwy przełyk. Już drugi raz przy karmieniu zwróciła. Nie wygląda na chorą. Nie chce jeść, trzyma w buzi i nagle paw. Kurcze miałyście tak z dziećmi? Bo nie wiem czy to oznaka jakiegoś zaburzenia czy efekt karmienia trochę na siłę... Załatwia się normalnie. Nie wiem co myśleć.. Poradźcie mi coś..

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lokata

i moja tez zaczela rzadziej jesc;/
jeszcze pawia nie puszcza ale jak jej daje jesc to robi wymiotne miny,skubanica mala..
moze Twojej przejdzie?bedzie dobrze jesli to chwilowe

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewa1986

moze ma refluks? przeszlabym sie do lekarza moj tez nie chce ostatnio jesc ale nie zwraca ale u nas to chyba zabki ida moze u ciebie tez obejrz dziaselka

Kochana nic Ci nie poradzę, jedynie troszkę pocieszę..mój mały ma dokładnie tak samo. Często zwraca, więc teraz jak widzę, że już kategorycznie protestuje, że nie chce, to mu nie daję, bo wiem jaki będzie efekt. Poprostu karmię go częściej, a mniejszymi porcjami. Na szczęście już drugi dzień troszkę lepiej mi je. Nic na siłę, może nie potrzebują aż tyle, chociaż i tak się martwię, bo jego krzywa na siatce centylowej niestety się obniża z każdym miesiącem..lekarz kazał się nie martwić.

i moja tez zaczela rzadziej jesc;/
jeszcze pawia nie puszcza ale jak jej daje jesc to robi wymiotne miny,skubanica mala..
moze Twojej przejdzie?bedzie dobrze jesli to chwilowe
Raczej nie refluks bo by ulewała:-(ewidentnie trzyma w buzi i nie chce połknąć.. Mam nadzieję że to chwilowe, moja rodzina słynie z takiego przełyku. Nawet mój młodszy dziś zwrócił bo..miał koci włos w gardle. Masakra z tymi moimi maluchami..

Kochana nic Ci nie poradzę, jedynie troszkę pocieszę..mój mały ma dokładnie tak samo. Często zwraca, więc teraz jak widzę, że już kategorycznie protestuje, że nie chce, to mu nie daję, bo wiem jaki będzie efekt. Poprostu karmię go częściej, a mniejszymi porcjami. Na szczęście już drugi dzień troszkę lepiej mi je. Nic na siłę, może nie potrzebują aż tyle, chociaż i tak się martwię, bo jego krzywa na siatce centylowej niestety się obniża z każdym miesiącem..lekarz kazał się nie martwić.
Dokładnie tak to się objawia jak u Ciebie. Dosłownie. Lepiej bym tego nie opisała. Będę 6 na szczepieniu to zobaczymy jak to z tą wagą będzie. Na zamorzoną też nie wygląda. Będę robić jak radzisz. Będę karmić częściej i mniej. Dziękuję:-)

Kochana nic Ci nie poradzę, jedynie troszkę pocieszę..mój mały ma dokładnie tak samo. Często zwraca, więc teraz jak widzę, że już kategorycznie protestuje, że nie chce, to mu nie daję, bo wiem jaki będzie efekt. Poprostu karmię go częściej, a mniejszymi porcjami. Na szczęście już drugi dzień troszkę lepiej mi je. Nic na siłę, może nie potrzebują aż tyle, chociaż i tak się martwię, bo jego krzywa na siatce centylowej niestety się obniża z każdym miesiącem..lekarz kazał się nie martwić.
Dokładnie tak to się objawia jak u Ciebie. Dosłownie. Lepiej bym tego nie opisała. Będę 6 na szczepieniu to zobaczymy jak to z tą wagą będzie. Na zamorzoną też nie wygląda. Będę robić jak radzisz. Będę karmić częściej i mniej. Dziękuję:-)
Nie ma za co, sama ostatnio prosiłam o rady, bo nie chciał nic jeść, kompletnie nic..a przez ostatnie dwa tygodnie, zjadł ok 1/4 mleka które mu robiłam, resztę wylewałam. A kaszki łyżeczką na śniadanie nie jadł tydzień, ledwo troszkę obiadku mu wciskalam..
Jadł dosłownie na raty, np 30 ml mleka a za pół godziny następne 30 ml...ja już od zmysłów odchodzilam. Od dwóch dni jest poprawa. Choć dzisiaj też już na kolację w połowie kaszki zaczął przetrzymać w buzi, po czym zaczął kręcić głową-że nie chce, więc odpuscilam. Na szczęście 1.5 godziny później zjadł jeszcze 100ml mleka i śpi :) Twoja malutka ma 6 miesięcy, tak? Bo właśnie mniej więcej wtedy zaczęły się u nas te problemy nasilać. Mam nadzieję że to minie. Wiem tylko jedno-nie możemy zmuszać naszych szkrabów, bo się zrażą do jedzenia, a tak może to minie :) pozdrawiam :)
P.s wkrótce się odezwę o adres do mamy Tymusia :) potrzebuję jeszcze troszkę czasu :)