nie no mi sie wydaje ze chyba sie ma majtki(jakies zwykłe bawełniane) z jakąś wkładka ,przeciez coś tam moze leciec jakieś upławy czy cos , wody sie moga sączyc ,lub moczu troche można popuścic itd , jakoś tak bezpieczniej z majtkami się wydaje wiadomo mogę się mylić;p

Ja od początku byłam bez bielizny. ;) Przecież co chwilę sprawdzają np. rozwarcie. Uwierz, że będzie Ci wszystko jedno co masz na sobie i co z Ciebie leci. :P

ja tez juz bylam bez majciochow a jak chodzilam albo skakalam na pilce to mialam lignine miedzy nogami :P

U mnie w szpitalu wręcz nie pozwalali wtedy mieć bielizny, także raczej nie będziesz miała, ale uwierz nie będziesz się tym przejmować.

Mi kazali siedzieć na piłce, miałam majtki, najpierw swoje z wkładką, potem jednorazowe z wkładką.

kazali zdjąć i to rzeczywiscie potem robi sie wszystko jedno kto oglada ci krocze ja tak miałam

mi odeszeszły wody więc ciekło ze mnie, miałam koszulę porodowę i podkład oraz siateczkowe majtki później juz mi było wszystko jedno i miałam tylko podkład nie wstawałam z łóżka

ja nie miałam bielizny. bo nie kazali, a na lecące wody dali mi dużą wkładkę, tórą musiałam przytrzymywać udami

Już jak przyszłam rodzic, to kazali się rozerbrac i ubrac tylko koszulkę do rodzenia. No i na to szlafrok, bo trzeba było kawalek jeszcze przejsc ;) A potem na pilce skakac, albo chodzic - jak komu wygodniej ;) Co chwilę sprawdzają rozwarcie i w ogóle, więc bez sensu miec wówczas bielisnę. A co do wód, to nei wiem, bo mi sam przebili pęcherz, żeby odeszły, bo nei chciał peknąc i było to już na fotelu tuż przed parciem. Z resztą zazwyczaj pęcherz pęka, jak już się zaczyna odczuwac potrzebę parcia i zazwyczaj wtedy już leży się na fotelu ;)

Ja miałam majtki, a ściągałam jak przychodziły sprawdzać. Później jak już leżałam przykryta to nie miałam. Ale to od Ciebie zależy, tylko i wyłącznie