Mały jak miał 6 tygodni wyskoczyła mu wysypka na twarzy i główce i trochę na szyi. Pediatra oświadczyła że to nabiał czyli skaza bialkowa. Ale wg mnie to nie mogło być to.
No i przed wczoraj zaryzykowalam. Podalam małemu kaszke bobovity różowo- kukurydziana mleczną. Zjadł że smakiem. Nie dawalam dużo może 5 łyżeczek.
Do tej pory żadnych niepokojących objawów. Kupy ładne. Skóra gdzie niegdzie bardziej sucha ale nic nowego i nie jest czerwona. Marudzi tak jak zwykle nie jest bardziej płaczliwy. Więc jak dawać dalej? Ma ta skaze czy czy wysypka może jeszcze się pojawić?