Moja córka miała robione testy mając 3.5 roku. Córki mojej siostry mając 3 lata. Słyszałam, że wcześniej po prostu nie wychodzą. Tak mówił nam lekarz. Teraz rozumiem to w takim sensie jak u córki. Nakuwali ja z 20 min w wielkim krzyku, ledwo wyszlysmy z gabinetu wszystko sobie wytarla i tyle byle z testów :/ my miałyśmy robione na NFZ, wizyta wyczekana i odrazu na wizycie :) dostałam skierowanie do zabiegowego i w ten sam dzień.

Mój brat miał robione 2 razy zanim skończył 3 lata i nic nie wyszło, a za drugim razem miał 2 lata i 8-9mac. Za trzecim razem miał 3 i pół i wyszły. Moja Zuza miała niedawno robione, miała w tedy 3lata i 4miesiace i też wyszły, prędzej nawet jej tym nie torturowalam

Nie musi mieć ukończonych 3lat, ale musi być w stanie grzecznie odsiedzieć min 15 minut bez ruszania rączką. Testy skórne wyglądają w ten sposób, że na rękę (między nadgarstkiem a łokciem) nakładane sa kropelki z odczynnikami zawierającymi alergen (te kropelki nie mogą spaść/przesunąć się). Później w miejscu kropelki, metalową blaszką wykonywane jest delikatne nakłucie. Jeśli dziecko ma na ręce 10 alergenów to będzie 10 nakłuć. nie jest to bardzo bolesne, ale to jednak ukłucie i o ile moja córka przy pierwszych takich testach płakała, to teraz mówi ze to jej ulubione badanie (ma 5 lat). Wracając do tematu zastanów się czy dziecko jest w stanie wysiedziec te około 15 min i znieść ukłucia.

O ile masz skierowanie od alergologa to badanie jest refundowane.
Co do wiarygodności to różni lekarze mają różne podejscie. Spotkałam się z kilkoma wersjami. Jedni mówią że testy skórne są zawsze wiarygodne, niezależnie od wieku - ich wykonanie uzależniają od dziecka (właśnie tego czy grzecznie wysiedzi bez ruchu). Inni natomiast uzalezniają wynik testów do wieku (i tu różnie najczesniej 3 lata, czasem że dopiero 5 lat).
Córka pierwsze testy miała wykonywane tuż po skończeniu 3 lat - nie wykazały nic. Powtórka po roku - wyszła nam minimalnie mąka żytnia i żółtko, roztocza. Wczoraj byłam z młodą (ma 5 lat) na powtórce testów - nie wyszło nic - mimo że wiem iż ma bardzo silną alergię na kakao, ziemniaki, kurczaka, mąkę żytnią i jajko. :(
Mój alergolog twierdzi że często jest tak że testy nie wychodzą, bo często reakcje na alergen występują dopiero po zmieszaniu kilku składników razem. np obserwujemy iż dany składnik nie uczula, ale jesli dodamy do niego inny (który tez samodzielnie może nie dawać reakcji) to okazuje się dopiero wtedy że pojawia się jakaś pokrzywka czy inna reakcja organizmu.