Mam dokładnie to samo :)Pakowałam się z listą, a i tak mam wrażenie,że zabraknie mi czegoś niezwykle przydatnego i świat się zawali :P

Dokładnie. Listę przygotowywalam chyba ze sto razy a i tak to nic nie pomogło ;)

Ja się boję że ciuszki będą za małe.

Nie martwię się o nic.Do szpitala wzięłam 4 pary większych ciuszków a resztę rzeczy jak mi zabraknie to mi mąż dowiezie.Zadzwonię do niego i nie będzie problemu.

nie rozumiem panikowania, to tak jakbyscie mialy nie wiadomo jak daleko wyjechac, i ktos nie moglby dowiesc potrzebnych rzeczy ;)

To nie panika tylko chęć bycia gotową na wszystko.
PS : Do szpitala w którym mam rodzić jest ponad 60 km, więc nie chciałabym,żeby ktoś kursował bez sensu, bo czegoś zapomniałam.