Też miałam usuwany w dzieciństwie i nie było żadnego problemu, szybko się zagoiło, jadłam dużo lodów tylko tyle, że miałam tylko znieczulenie miejscowe i pamietam zabieg.

po wybudzeniu dzieci często są jeszcze ospałe, czasami wymiotują, jeśli trochę krwi poleciało do żołądka, ale bardzo szybko dochodzą do siebie, jak już całkiem się rozbudzą to mają wielki apetyt, biegają, szaleją, w ogóle nie pamiętają o zabiegu.
weź ze sobą biszkopty albo bułkę z masłem i wędliną, bo więcej pewnie pierwszego dnia nie będzie mógł jeść, dużo wody niegazowanej. u nas w szpitalu wypisują następnego ranka po zabiegu

Moja córka i synek mieli usuwane migdałki dwa miesiące temu. Mieli się stawic w szpitalu dzien przed zabiegiem w celu przeprowadzenia badań. Sam zabieg był przeprowadzany w narkozie, trwał około 45min. Potem syn bardzo płakał, naprawde strasznie mocno. Mówił, ze bardzo boli go gardło i ucho (ale on miał drenowane uszy wiec to dlatego), mógł pić po około 2h (najlepiej dużo zimnej i mocno osłodzonej herbaty) a po 4h mógł zacząć jeść (miekkie biszkopty moczone w herbacie i środej z bułki). Zabieg był przeprowadzany rano a po południu biegał juz po oddziale. Z córką nie było problemu bo jak tylko przyjechala z zabiegu to najgorszy pierwszy okres przespala i jak sie wybudziła to od razu mogła pic i jesc (to samo co syn).