mi jak misia położyli na brzuchu to wyszli, w tym czasie moja mama i chłopak którzy byli przy porodzi przygotowali ubrano i ubrałam ja sama Mikołaja, i dobrze bo oni wrócili po 10 minutach a raczej nie chciałabym żeby misiak leżał na golasa bo mimo że na sali ciepło to on z brzucha dopiero co wylazł... a ubrany był w bodziki na długi rękaw i śpiochy zapinane na ramionkach+czapeczka wiązana pod szyjką i niedrapki :)

Mi dookoła mówią, że body z krótkim ręk.+pajacyk jest o wiele wygodniejsze do ubrania, tym bardziej jak pajacyk ma rozpięcie w kroku

Body i pajacyk + czapeczka, ale raczej zrezygnowalabym z wiazanej pod szyja. Po co? Niech bedzie zwykla mieciutka wkladana jesli w ogole. U mnie w klinice bylo tak cieplo, ze dzieci lezaly bez czapeczek.

ja mu zalozylam bo taka mialam poprostu. ale on nie nawidzi czapeczek wiec na nastepny dzien mu ja zdjelam :D

U nas w szpitalu sami ubierają dzieci w szpitalne ubranko, dopiero na wyjście do domu przebiera się dzieci w swoje ubranka.

Położna kazała uszykować przed cc 2 kaftaniki na długi rękaw, śpioszki, czape i to tyle ;)

u nas tez dopiero na wyjscie rodzice ubieraja w swoje ubranka:)