« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
netula
netula

2013-07-15 12:28

|

Niemowlęta

Usypianie dzieci metodą 3-5-7. Jakie jest Wasze zdanie?

Co sadzicie o takim sposobie na ululanie malucha?A może któraś z mam próbowała tak usypiać dzieciaczka? Przyniosło efekty?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nowata

jak dla mnie to nie nie nie i jeszcze raz nie. NIe mam serca

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
silence

Nie stosuję,nie dla mnie takie coś.Nie przyszłoby mi do głowy zostawienie samego zapłakanego,nie mogącego zasnąć dziecka :/ Moja mała wieczorem zasypia sama,bez problemu,natomiast w ciągu dnia,jak chce spać a nie może zasnąć,noszę na rękach,bądź usypiam w wózku.Czasem jest to męczące,ale wolę tak,niż żeby jej miało być źle.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewa1986

Mój sam nauczył się usypiać w łóżeczku. Czasami go przetrzymywałam ale nie aż do 7 minut. Po ok minucie wchodziłam, poprawiałam dawałam smoczka i głaskałam po główce i wychodziłam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aldona1987

ja nie biegnę od razu, ale 7 minut bym nie wytrzymała

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nowaja

nie słyszałam o tej metodzie ale myślę ż enie miałabym więkzego problemu by spróbować.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
skyala

Tak naprawdę nie ma znaczenia, czy to jest 3, 5, czy 7 minut. Chodzi o to, aby dziecko nauczyło się samo zasypiać. Kładziesz, wychodzisz, dziecko płacze, czekasz chwilę zanim wejdziesz, wchodzisz, uspokajasz, nie wyciągając z łóżka, głaszczesz, ale to całe uspokajanie ma trwać dosłownie chwilkę, potem znowu wychodzisz z pokoju, starasz się trochę dłużej wytrzymać zanim wejdziesz i tak do zaśnięcia dziecka. To nie jest żadne męczenie dziecka, dziecko płacze, bo domaga się obecności rodzica, nic mu się nie dzieje, nic nie boli, wchodzenie rodzica do pokoju daje mu pewność, że nikt go samego nie zostawił. Dziecko bardzo szybko uczy się samodzielnego zasypiania, ciężej jednak z rodzicami, aby się przemogli. U nas pierwsze samodzielne zasypianie córki trwało 20 min, był płacz itp., ale nie było tragedii wielkiej, a następnej nocy płaczu nie było w ogóle, trochę pomarudziła i na tym się skończyło. Polecam przetrwanie tych pierwszych 3 dni, kiedy może dziecko jeszcze płakać, a potem będzie wielka ulga i dla dziecka, bo się w końcu dobrze wyśpi i dla rodziców, bo w końcu odpoczną od nocnego wstawania.