ziemniaczki marchewka, gotowana pierś z kurczaka.
Ziemniaki ze szpinakiem, bądź brokułami, mała uwilelbia.
Budyń własnej roboty z bananami bądź innym owocem.
Przechowuje w lodówce, bądź jak większa ilość to w słoik i wekuję..

Ryś ma wprawdzie 9 miesięcy, ale zupki mu jeszcze miksuję. Wolę, żeby zjadł własną ulepszoną zupkę niż naszą na kostce. Robię zwykle bazę - marchewka, ziemniak, pietruszka, seler. A potem to już co mam. Czasem dodam do tego fasolkę, kalafiora, brokuł, co jest. Z mięsa też różnie. Wczoraj dodałam łososia. Ale dodaję też królika (rodzice znajomych mają hodowlę), cielęcinę, kurczaka, schab.

Na drugie danie Ryś dostaje na talerzyku to co my, tylko pokrojone na kawałeczki - mięsko, kaszę i warzywa. Robię na parze lub smażę na oliwie z oliwek. Młody je w ten sposób od dwóch miesięcy, ale nie codziennie i już coraz mniej upada na podłogę. Właśnie zjadł całego banana. A bo na deser daję mu jeszcze owoc również w kawałeczkach na talerzyku.

Więc drugiego dania nie przechowuję, robię na bieżąco, ewentualnie chowam do lodówki i jemy na drugi dzień. A zupki zwykle robię po 4-6 porcji i dwie idą do lodówki a pozostałe do zamrażarki. Nie wekuję. Próbowałam. Nie umiem.

Dlaczego nie jesteś przekonania do zamrażania? Nie sądziłam że to temat budzący kontrowersje ;)

My dajemy albo piers z kurczaka kroliczka albo skrzydelka
marchewka pietruszka seler czasem nac pietruszki. Dzis mial zupke i do niej dodany koperek.