nigdy nie uczyłam, dopiero jak zaczynały mówić to poprawiałam jak była potrzeba :D

nie ma nic na siłę u nas było mama później tata i mama już nie chciał mówić, sam zacznie gadać, nie napieraj

Ewcia, to chyba taki etap - Marceli na wszystko woła M-A-M-A, fryzjerka opowiadała, że jej siostrzenica też w tym wieku na wszystko woła tak samo. Także czekam aż to minie ;)

Mój syn ma 10 mc. Długo czekałam na jakiekolwiek słowo... I nagle z dnia na dzien tak się rozgadał , najpierw dzidzia , póxniej tata, baba... i tak długo czekałam na mama! I od wczoraj mówi ,pięknie mama. Zdarza mu się powiedzieć idę , brum , be ,a to co:D idt:) wszystko przyjdzie w swoim czasie, Z kolei moja chrześnica ma 1,5 roku i nie ma słowa dla niej którego nie potrafiłaby wypowiedziec. Po prostu wszystko! Naprawdę zadziwia. Także powoli na Twoje dziecko tez przyjdzie odpowiedni moment.

Moja córka też tak miała w pewnym okresie:)Podobno jak dziecko uczy się jakiejś mowej umiejętności to "zapomina" o innej:) np. jak zaczyna chodzic to słabiej mówi bo skupia sie na chodzenia - nie wiem ile w tym prawdy ale tak wszyscy mówia:)))
A co do uczenia, to specjalnie nie uczę - córka sama powtarza jak ja cos mowię :) Choc ostatnio kupiłam takie karty z warzywami i owocami i jej pokazuje mówąz co to jest a ona powtarza