Nie. Fikła mi z sofy.

a może do pół roku, nie pamiętam dokładnie ale już pełzała sama 

Miałam takie nosidło. Chciałam przełożyć z ręki do ręki i wyślizgnęło mi się. Mały z wysokości kolana upadł mi przodem na beton. Miał podkurczone rączki i nóżki. Pojechaliśmy do szpitala na prześwietlenie. Lekarz mówił, że upadł jak kot, bo nic mu się nie stało. Trochę miał podrapaną rączkę. 

2 m juz krecil sie z brzuszka na plecki i to byla wlasnie "chwilka" i bum...wiecej strachu jak bolu

mieliśmy kiedyś w kuchni ławeczkę z ławą ,postawiłam ją na tej ławeczce(jak zawsze/) i jakoś tak się wychyliła że spadła na kafelki z fotelikiem ,z wys ok 60cm,był płacz...bardziej się wystraszyła chyba i fotelik ją ochronił, ale nic jej nie bylo na całe szczęście...miałam nauczkę ,więcej jej nie stawiałam na wysokości w foteliku...

Pierwszy i jedyny raz spadła mi z łóżka w wieku jakoś 10 miesięcy..

jeden jedyny raz ( jak na razie ) spadła z wyrka jakos koło 6 mscy miała.