Ja od zawsze powtarzam, że facetom lepiej. Mają sprzęt łatwego opróżniania, ulżą sobie i po sprawie, żadnych tam @, żadnych pms,żadnych problemów z głową. Nic ino iść przez życie i nie przejmować się szczególne.  Żadnego rodzenia i skutków ubocznych na ciele. Żdnego pełnienia wielu funkcji bo facet zarabia to ma prawo w domu odpocząć a my po robocie to co, nie mamy?

Nie, bo my jesteśmy kobietami i same wybrałyśmy taki los rozpoczynając kiedyś ruch feministyczny. Niby szerzy się to równouprawnienie również w domu - ale po moim to ja widzę jak jest naprawdę.

Także w przysżłym wcieleniu chciałabym torochę odpocząć od zagmatwanego sposobu myślenia i być facetem po prostu od tak. Piwa się napić kiedy żona będzie mi dziecko niańczyć ;P

Po pierwsze faceci nie rodzą , nie maja ani jednego okresu przez cale zycie ;) nie mają PMS , nie muszą się martwić o antykoncepcje ( a przynajmniej o skutki jej braku , czytaj:ciąża , no ewentualnie alimenty ;)  ) . Więcej zarabiają od kobiet . Wystarczają im dwie pary spodni na krzyż :) Nie muszą używać całych ton kosmetyków , malować się , nie martwią się celulitem . Mogą sikać na stojącą i prawie wszędzie :) (tego sikania przy moim chorym pęcherzu zazdroszcze najbardziej ) , mogą spać z wieloma kobietami i wtedy uwazani są za maczo ( he he ) , na kobiete wtedy inaczej sie mówi :/  Im sa starsi tym przystojniejsi (fuck) itd.

A i moj ulubiony powód , jak facet prześpi się z dziewczyną kumpla to dadzą se po mordzie a potem idą razem na wódke :) A kobiety , no cóż same wiecie ;)

macie calkowita racje dziewczyny ale ja mimo wszystko wolalabym byc kobieta abym mogla doswiadczyc tego co teraz doswiadczam ''maciezynstwa'tej milosci ktora nadal mnie zadziwia ,bliskosci ,tej kazdej sekundy z moim synusiem ktorego tylko ja moglam nosic pod sercem nie oddala bym za nic na swiecie..i nie chcialabym stracic..Faceci powini nam zazdroscic ze jestesmy kobietami rzedewszystkim dlatego ze to my bedziemy najwazniejsze ''mamusie najukochansze''dla swoich dzieci,mama to mama

Hmmmm... ciekawe pytanie i wciaz zastanawiam sie nad odp :D

Ze wzgledu na to, co napisaly migrena i roslina, to wolalabym byc facetem, ale jakby sie glebiej zastanowic, to teraz ze mnie taki troche kobieton :D hahaha A dlaczego? Bo: mam dwie pary spodni na krzyz, nie uzywam tony kosmetykow, tylko tusz do rzes, ogolnie sie nie maluje... Jestem dla mojego meza nie tylko zona, kochanka i matka jego dzieci, ale tez... moze to dziwnie zabrzmi... KUMPLEM! :) Rozumiemy sie jak najlepsi przyjaciele, rzucamy haslo, bierzemy dzieciaki i jedziemy na ryby, wprawdzie przy pakowaniu troche dluzej sie zastanawiam, ale jestem zwarta i gotowa :D wieczorem czasem razem napijemy sie piwa... Jedyne czego nie robimy, to nie obgadujemy facetow i bab :D On ma od tego kumpli a ja kolezanki :P

Czy ja jestem normalna? :P

ja to bym chciałabyc jakimś zwierzem... np. słoniem... ale nie wyobrazam sobie nie przezyc czegos takiego jak poród... przecież to cud :P facet nigdy nie bedzie tak przywiązany do maluszka jak mama... juz pomijając fakt że czesto myślą zła strona :D

z pewnością nie człowiekiem.. a jeśli już to nie ważna płeć a inni ludzie, jeśli świat miałby się nie zmienić wolałabym być motylem. 

Marjah, ja motylem już byłam...ale utyłam :-D