hej :) w Egipcie nie tylko chodzi o upały, tam jest zupełnie inna flora bakteryjna - nie można pić ich wody, trzeba naprawdę uważać, wiem co mówię, bo będąc tam na wakacjach złapałam tzw 'faraona' wylądowałam w klinice pod kroplówkami, bo miałam prawie 40 gorączki (tyle samo było na dworze;-) ) a później musiałam brać antybiotyk - miałam pecha, mimo tego, że uważałam co jem, pije itd. Podobno dzieci są bardziej odporne - rozumiem, że jedzonko zabrałabyś polskie, a może lepiej wybrać jakiś europejski kraj? pozdrawiam :)

właśnie rozmawiałam o tym z lekarką i powiedziała że dziecko tak samo może się zarazić w Grecji jak i w Egipcie,powiedziała tylko żeby wziąć jej jedzenie i normalnie uważać.Mówiła też że prędzej ja coś złapę niż ona:))Też już byłam w Egipcie i na szczęście mnie ominęło:)

ja jestem lekko przewrażliwiona pewnie dlatego, że tam zachorowałam :) W Egipcie z tego co się orientuje ta flora bakteryjna jest najgorsza

Mi pediatra odradził wyjazd z Małą zagranice.Tam ciężko jest z opieką medyczną. A jak by Mała zachorowała to ja nie wiem co bym zrobiła. Moja Córcia ma 6 miesięcy. Zdecydowaliśmy się na wyjazd w tym roku w Polskę :-) właśnie odpoczywamy we Wiśle.

Ja bym się chyba nie odważyła wyjechać na jakąś ekstremalną wycieczkę w ciepłe kraje z moim dzieckiem. Po pierwsze dlatego że wiem że i tak bym z nim w żaden sposób nie wypoczęła a po drugie to bałabym się miejscowych bakterii itp. Wiem jednak że wiele osób podróżuje nawet z noworodkami i też jest dobrze.