wczesniej strasznie się dłużyło ( od 9 tygodnia tak do 18 ) a potem jak ruszyyyyło tak mamy juz 30 tydzień hehe :)

Tak mi też się dłużyły te początki, a później to z górki, zostały 4 tyg i nie mogę w to uwierzyć ;) chociaż z perspektywy czasu patrząc to zleciało straaasznie szybko :)

szybciej leci jak maluszek jest na swiecie ;)

oj tak.. mi też bardzo szybciutko :D

Mi sie ciągnie jak flaki w oleju..

mi sie w chuj dluzy, zwlaszcza te ostatnie dni

mi sie tez wydawalo, ze szybko zlecialo do tego 30tc. a teraz mi sie strasznieeeeeeeeeeeeeeeeeee dluzy.

taaaaak !

Mam takie samo odczucie jak Ty. Mi również czas szybko leci, a z każdym mijającym dniem dopada mnie coraz większy stres i niepokój.