Chodziłam tam do szkoły rodzenia. Dzięki temu nie zdecydowałam się na poród tam. Przede wszystkim rzucający się w oczy syf. Nie wyobrażam sobie rodzić w takich warunkach. Nie odpowiadało mi nastawienie personelu, sama szkoła rodzenia zorganizowana na odwal się, bardziej jak wykłady w szkole a nie jaka przygotowanie do porodu. Dzięki zajęciom tam mogłam zwiedzić oddział i to co zobaczyłam zdecydowało o tym, że nie ma co się wygłupiać z rodzeniem tam, skoro są lepsze szpitale.

W 6 tygodniu życia mojego synka trafiliśmy tam na hospitalizację (podejrzenie bezdechu, zdiagnozowany refluks). Wtedy nie byłam zadowolona, ale teraz mam mieszane uczucia. W sumie opieka była nie taka zła. Tylko, że lekarka olewała problem kiedy mówiłam, że syn ulewa. Zleciła badania pod kątem refluksu na dzień przed wyjściem... gdyby mnie słuchała pewnie moglibyśmy szybciej opuścić szpital.

co do rodzenia to niewiem bo tam nie rodziłam ale mój syn miał tam operację i gdybym wiedziała prędzej jakie tam są warunki to zdecydowała bym się na inną klinikę.MASAKRA

Nie ma to jak stara dobra Księżna Anna Mazowiecka zwana "Karową" ;-))